31 lipca 2016

Szczypta szaleństwa- recenzja filmu pt."Shoot Me In The Heart"

Hejka!
   Są filmy, które zwalają z nóg i pragniemy do nich powracać wiele razy. Są też i takie, które wyłączamy po zaledwie kilku minutach trwania lub jeszcze inne, wobec których żywimy mieszane uczucia. Jak myślicie, jakim typem filmu jest "Shoot Me In The Heart"? Zapraszam!


   Samobójcza śmierć matki wywarła ogromne piętno na psychice Soo Myunga. Właśnie z tego powodu chłopak trafia do odizolowanego zakładu psychiatrycznego, gdzie najprawdopodobniej spędzi resztę swojego życia. Dokładnie tego samego dnia, zostaje tam przywieziony agresywny i wyjątkowo niechętny do współpracy Seung Min. Dosyć szybko zaczynają krążyć na jego temat przeróżne plotki, co przykuwa uwagę cichego i zamkniętego w sobie Soo Myunga. W pewnym momencie, pomiędzy dwojgiem samotników zaczyna się tworzyć swego rodzaju nić porozumienia, która z czasem przeradza się w serdeczną przyjaźń. Gdy na jaw wychodzi prawdziwy powód zamknięcia Seung Mina w zakładzie, a w Soo Myungu rodzi się pragnienie wolności, podejmują się oni przeróżnych prób ucieczki z zakładu. Czy okażą się one skuteczne?
   Pierwsze, co rzuca się w oczy podczas oglądania tego filmu, to cała masa kontrastów. "Shoot Me In The Heart" jest równocześnie komedią o dosyć specyficznym humorze, jak i brutalnym dramatem ze sporą dawką psychologicznych anegdot. Takie połączenie dosyć często zdarza się w koreańskich produkcjach. Nie ważne, czy jest to film o rodzinnej tragedii, czy dotyczy on smutnej historii miłosnej, twórcy zawsze znajdą odpowiedni moment, aby nieco rozluźnić atmosferę i by wprowadzić jakiś humorystyczny element do fabuły. Ponadto, zawsze pojawia się jakiś wątek skłaniający widza do głębszych przemyśleń. Oto skuteczny i prosty sposób, jak połączyć przyjemne z pożytecznym. Co jak co, ale Koreańczycy potrafią tworzyć naprawdę wartościowe filmy! 


   Moja przyjaciółka bardzo zwróciła uwagę na pewne dosyć często przewijające się fragmenty, które w pewnym momencie również we mnie zaczęły budzić wątpliwości. Chodzi mi tutaj o bestialską przemoc wobec pacjentów zakładu, w którym znaleźli się nasi główni bohaterowie. Kompletnie nie mam pojęcia, jak wyglądają realia szpitali psychiatrycznych, jednakże bicie i poniżanie chorych raczej nie wpisuje się w obowiązki jego pracowników, prawda? Wydaje mi się, że nawet najbardziej odizolowane zakłady podlegają jakiejkolwiek kontroli. Nie wykluczam jednak i takiej opcji, że ten funkcjonuje na innych zasadach, albo ktoś w tym szpitalu ma wtyki i kontrola po prostu udaje, że niczego nie widzi. Opcji jest wiele i każda z nich jest w dużym stopniu możliwa. 
   Główni bohaterowie "Shoot Me In The Heart" są bez wątpienia wyjątkowi i da się ich polubić, jednakże to właśnie poboczne postacie podbiły moje serce. Był wśród nich taki pacjent o przezwisku "Biegacz". Nazwano go tak, ponieważ cały czas gdzieś sobie truchtał. Nie wiem czemu, ale za każdym razem jak pojawiał się na ekranie, od razu poprawiał mi się humor i śmiałam się na cały głos. Niby nie odgrywał w tym filmie większej roli, ale w pewien sposób przywiązałam się do niego XD
   Twórcy byli chyba nieco leniwi, ponieważ sceny kręcone na green screenie wyglądały z lekka nieprofesjonalnie i nie zrobiły na mnie wrażenia. Było ich zaledwie kilka, ale niestety zapisały się w mojej pamięci. Był to moment, gdy Seung Min wspominał swój lot paralotnią przez góry. Wyglądało to moim zdaniem średnio przekonująco...


   Na koniec macie tutaj taki mały bonus. Ten plakat wygląda jak reklama jakiegoś romansu! Muszę się wam przyznać, że na samym początku filmu myślałam, że jeden z bohaterów jest kobietą! I na tym plakacie właśnie idealnie to widać, tę jego delikatną urodę! Ale jakby co- nie panikujcie, tutaj pomiędzy naszymi głównymi bohaterami nie rozwija się żadna miłość, oni są tylko i wyłącznie przyjaciółmi (na szczęście!).
   Nawiązując do wstępu, "Shoot Me In The Heart" jest tym typem filmu, co do którego miałabym wiele wątpliwości. Nie zmienia to jednak faktu, że oglądałam go z przyjemnością i możliwe, że jeszcze kiedyś do niego wrócę. Jeżeli miałabym się doszukiwać jakiejś konkretnej grupy docelowej dla tej produkcji, poleciłabym ją osobom, które lubią filmy o nietypowym charakterze, oraz chcą poczuć silne emocje. 
   Film jest dostępny na TEJ stronie. Aby go jednak obejrzeć, musicie być zalogowani.

Moja ocena 7/10

See you
Kamila
UDOSTĘPNIJ TEN POST

11 komentarzy :

  1. Na początku też myślałam, że to kobieta xD Film wygląda na bardzo ciekawy, w sumie lubię taką tematykę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też z początku pomyliłam płcie xD Podobają mi się młodzi Azjaci (szczególnie o brązowych włoskach na głowie... ^__^) Sądzę, że Koreańczycy mogą grać bardzo dobrze, tak samo jak Japończycy i Chińczycy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Shoot Me In The Heart - nie słyszałam jeszcze o tym filmie, ale jego fabuła wydaje się bardzo niekonwencjonalna, co mi się szalenie podoba, chętnie po niego sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo takej produkcji film wypadł pozytywnie :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Spojrzałam na pierwsze zdjęcie i myślę - kolejny romans. Patrzę na plakat i myślę - yaoi? XD Czytam recenzję i zastanawiam się, co jest grane, a tu klops :D Czyli historia o męskiej przyjaźni, nie ukrywam, że mnie zainteresowała ;)
    Pozdrawiam :*
    www.bookish-galaxy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Plakat totalnie mylący - w życiu nie pomyślałabym, że film porusza tematykę zakładów psychiatrycznych. Ktoś, kto go zaplanował troszkę za bardzo odjechał ;)
    Przez prawie całą recenzje byłam pewna, że zaraz powiesz, że między głównymi bohaterami narodził się romans! Jak się cieszę, że tego ni zrobiłaś...
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Plakat faktycznie zbija z tropu, jednak po Twojej recenzji mam wrażenie, że film mi się spodoba. Koniec końców, moje myśli podczas czytania były takie same jak u koleżanki wyżej, Ookami ;)
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  8. W życiu bym nie pomyślała, ale im dalej czytałam Twoją recenzję tym bardziej przekonywałam się, ze to chyba jednak idealny film dla mnie! Zapisuję tytuł i szukam czasu aby obejrzeć ;>

    OdpowiedzUsuń
  9. Prawie do końca recenzji zastanawiałam się czy jeden z bohaterów nie jest kobietą xD Film wydaję się naprawdę ciekawy, chyba niedługo go obejrzę :)
    Pozdrawiam!
    http://sunny-snowflake.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardziej przepadam za filmami japońskimi, a i teraz nie mam kompletnie czasu na oglądanie jakichkolwiek filmów, więc spasuję. Może kiedyś mi się przypomni :) Pozdrawiam
    Kusonoki Akane

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna recenzja filmu. Chyba tylko raz w życiu oglądałam jakiś z motywem szpitalu/ośrodka psychiatrycznego. Jednak skoro jest to komedia, a zarazem dramat to zdecydowanie podpasowuje się pod moje upodobania.
    Koreańczycy może i mają dobre filmy, lecz o reklamach nie można tego powiedzieć ;p
    W wolnej chwili może obejrzę, bo nie ukrywam, że zaciekawił mnie :)

    Pozdrawiam,
    http://my-little-world-olimpia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.