Hejka!
Zainspirowana podobnymi wpisami z wielu różnych stron uznałam, iż czas abym i ja napisała słówko na temat swoich doświadczeń związanych z prowadzeniem bloga. Bez zbędnego gadania, zapraszam!
Początki
źródło: alotofarts.beon.ru
Cofnijmy się w czasie do 2011 roku, bowiem to właśnie wtedy założyłam mojego pierwszego bloga. Prowadziłam go w identyczny sposób co swój dziennik, czyli opisywałam w nim ostatnie wydarzenia z mojego życia. W tym momencie dochodzę do wniosku, że ten blog nie był mi w żaden sposób potrzebny. Zastanawia mnie też, dlaczego właściwie postanowiłam go uruchomić? W każdym razie, jego wygląd wydał mi się po pewnym czasie niezbyt zadowalający, a że nie potrafiłam go zmienić (miałam wtedy zaledwie 13 lat, wybaczcie mi tamtą niekompetencję) założyłam kolejnego bloga. Swoją tematyką nawiązywał do tego poprzedniego, ale i on poszedł wkrótce w odstawkę.
Trzecia klasa gimnazjum, trzeci blog. W pierwotnym zamyśle, miałam publikować na nim wyłącznie opowiadania mojego autorstwa, ale szybko okazało się, że nie szły mi one najlepiej. Żeby więc nie mieć wyrzutów sumienia, że kolejny blog stoi odłogiem, wrzucałam na niego recenzje anime, mang oraz gier point and click. Po miesiącu braku aktywności z mojej strony, skasowałam go.
Czwarty blog- założony na początku liceum- był dla mnie bardzo poważnym przedsięwzięciem, gdyż zamieszczałam na nim fragmenty powieści fantasy (moja przyjaciółka - Natalia - współtworzyła ze mną fabułę, lecz w pewnym momencie ta historia została powierzona mojej pieczy). W pewnym momencie, w okolicach listopada 2014 roku, nagłośniona została sprawa Agaty Romaniuk. Dziewczyna ukradła tekst fanfiction z bloga pewnej studentki, przerobiła go, a następnie wydała w formie książki (więcej informacji na ten temat znajdziecie TUTAJ). Przeraziła mnie ta sytuacja i by uniknąć podobnych nieprzyjemności, usunęłam bloga. Kilka miesięcy później, porzuciłam też pisaną przez siebie historię i postanowiłam już nigdy więcej do niej nie wracać.
Trzecia klasa gimnazjum, trzeci blog. W pierwotnym zamyśle, miałam publikować na nim wyłącznie opowiadania mojego autorstwa, ale szybko okazało się, że nie szły mi one najlepiej. Żeby więc nie mieć wyrzutów sumienia, że kolejny blog stoi odłogiem, wrzucałam na niego recenzje anime, mang oraz gier point and click. Po miesiącu braku aktywności z mojej strony, skasowałam go.
Czwarty blog- założony na początku liceum- był dla mnie bardzo poważnym przedsięwzięciem, gdyż zamieszczałam na nim fragmenty powieści fantasy (moja przyjaciółka - Natalia - współtworzyła ze mną fabułę, lecz w pewnym momencie ta historia została powierzona mojej pieczy). W pewnym momencie, w okolicach listopada 2014 roku, nagłośniona została sprawa Agaty Romaniuk. Dziewczyna ukradła tekst fanfiction z bloga pewnej studentki, przerobiła go, a następnie wydała w formie książki (więcej informacji na ten temat znajdziecie TUTAJ). Przeraziła mnie ta sytuacja i by uniknąć podobnych nieprzyjemności, usunęłam bloga. Kilka miesięcy później, porzuciłam też pisaną przez siebie historię i postanowiłam już nigdy więcej do niej nie wracać.
Dlaczego założyłam obecnego bloga?
źródło: pinterest.com
Rezygnacja z powieści stanowiła dla mnie bardzo trudny krok. Przerażający był dla mnie też wówczas fakt, że te wszystkie miesiące ciężkiej pracy i usilnych starań mogłyby pójść na marne. By więc nie zaniedbać swojego talentu i doszlifować go z różnych stron, postanowiłam założyć Welcome to my little big world. Początkowo był to blog stricte książkowy, ale wkrótce poszerzyłam jego tematykę o inne moje zainteresowania. Aktualnie liczy on sobie już ponad dwa lata i mam nadzieję, że nie zrezygnuję z niego tak łatwo jak z pozostałych blogów.
Jest jeszcze inni istotny powód, dla którego się dzisiaj tu znajduję. Otóż jestem bardzo rozczarowana tym, że poza rozprawkami i esejami, nie ćwiczyliśmy na języku polskim w liceum żadnych innych form literackich (dodam tylko, że byłam w klasie humanistycznej). Bardzo zależało mi na tym, aby je choć trochę poznać, więc w ramach samodzielnej nauki, publikuję je tutaj na blogu.
Wady i zalety prowadzenia bloga
źródło: pinterest.com
Welcome to my little big world jest dla mnie ogromną szansą na rozwój. Tutaj mogę dopracować swój styl, poćwiczyć pisanie recenzji, ale także i przełamać lenistwo oraz pokazać samej sobie, że potrafię się zmobilizować i napisać coś ciekawego.
Korzyści płynące z prowadzenia bloga są dla mnie widoczne już dziś, ale muszę też zwrócić uwagę na pewien znaczący problem, na jaki natykam się za każdym razem, gdy mam coś opublikować. Otóż wszystkie posty pochłaniają mnóstwo mojego czasu i energii. Pisanie nie przychodzi mi niekiedy zbyt łatwo, więc aby zamieszczane przeze mnie teksty brzmiały choć odrobinę przyzwoicie, muszę im poświęcić bardzo dużo uwagi. Czasami bywa tak, że jedną głupią recenzję, mogę pisać wiele, wiele godzin... Mogłabym dać sobie odrobinę więcej luzu, ale wtedy nie miałabym tego poczucia, że dobrze wykonałam swoją pracę. Wiem, że sama sobie tym szkodzę, ale nie zamierzam zmienić moich przyzwyczajeń w tej kwestii.
Jakie korzyści czerpię z blogowania?
źródło: pinterest.com
Z moich doświadczeń wynika, iż blogowanie daje przede wszystkim poczucie spełnienia. Oczywiście bardzo istotne jest również to, że w trakcie mojej dwuletniej działalności tutaj, udało mi się poznać mnóstwo ciekawych osób, a także dowiedzieć się o istnieniu wielu wartych uwagi tytułów. Musicie jednak wiedzieć, że nie to jest dla mnie najważniejsze. Za każdym razem, kiedy uda mi się zamieścić jakiegoś posta, odczuwam ogromną satysfakcję i dumę. Dumę, bo nie poddałam się lenistwu i pokonałam wewnętrzne bariery, by zbliżyć się o krok do upragnionego celu. Z tego też względu uważam, że prowadzenie bloga jest to doskonały trening na wytrwałość i systematyczność. Nie będę ukrywać, mam z tym niemałe problemy, ale powoli zaczynam wychodzić na prostą.
Dzięki pisaniu bloga, mój styl uległ znacznej poprawie. Kiedy porównuję wpisy z 2015 i 2017 roku, widzę pomiędzy nimi ogromną różnicę. Jeżeli mi nie wierzycie, poszperajcie trochę w archiwach bloga. Swoją drogą, na początku liceum miałam dosyć ciekawą manierę. By zrozumieć o co mi chodzi, muszę Wam powiedzieć, że jestem bardzo emocjonalną osobą i wiele moich wypowiedzi jest wprost przesyconych uczuciami. Kiedy się tego słucha, brzmi to całkiem znośnie, ale zapisane na papierze/ekranie wygląda wręcz komicznie. Pamiętam, jak w pierwszej liceum mój profesor od j.polskiego powiedział mi: " Kamila, ty chyba powinnaś pić melisę przed pisaniem, bo wszędzie dajesz wykrzykniki i tak dziwnie budujesz zdania...". Teraz widzę, że miał rację. Widzę to również wtedy, gdy umieram z zażenowania podczas czytania moich starych wpisów...
Moje porady
źródło: s-media-cache-ak0.pinimg.com
Nie byłam, nie jestem i zapewne nigdy nie będę ekspertem w dziedzinie blogowania, jednakże jest kilka kwestii, którymi chciałabym się podzielić z osobami planującymi założenie bloga oraz z mniej doświadczonymi twórcami. Po pierwsze- pisz na interesujące Cię tematy. Nie widzę najmniejszego sensu w zakładaniu strony internetowej, jeżeli masz na niej publikować treści, z którymi się nie utożsamiasz. Nawet jeżeli jej popularna tematyka ma Ci przynieść wiele wyświetleń i obserwatorów, nie jest to wystarczający powód dla tak niedorzecznego postępowania (chyba, że jest to blog powstały na potrzeby jakiegoś projektu szkolnego lub coś w tym rodzaju, wtedy jest się usprawiedliwionym).
Po drugie- zeszyty i wszelakiego rodzaju notatniki są bardzo przydatne, jeżeli chcesz swobodnie rozplanować kolejny wpis lub po prostu uporządkować myśli. Przed publikacją każdego z postów, zapisuję je najpierw na brudno w zeszycie (czasami w całości, ale najczęściej tylko sam początek) i podczas przepisywania na bloga, poprawiam co niektóre zdania. Taki sposób pracy bardzo mi odpowiada.
Po trzecie- pisz dla siebie, nie dla innych. Twórz swojego bloga w taki sposób, abyś to Ty był/była z niego zadowolony/a. Przed publikacją każdego posta nie zastanawiaj się w nieskończoność, czy spodoba się on Twoim czytelnikom i czy ich odzew będzie odpowiednio duży. On ma się podobać przede wszystkim Tobie. Zdaję sobie sprawę, że jest to dosyć oczywista uwaga, ale w pogoni za akceptacją i popularnością, bardzo łatwo jest o tym zapomnieć.
Moje brudnopisy z tekstami na bloga
Jakie są Wasze doświadczenia związane z prowadzeniem bloga? Czy również macie jakieś porady, którymi chcielibyście się podzielić? Czekam na Wasze odpowiedzi w komentarzach!
See you
Kamila