22 listopada 2015

20 faktów o mnie

Hejka!
   Z racji tego, iż prowadzę tego bloga już od pewnego czasu uznałam, że warto powiedzieć wam nieco więcej o sobie. Przed państwem 20 faktów na temat mojej (nie)skromnej osoby. Zapraszam!
1. Interesuję się mangami, anime oraz Japonią od I klasy gimnazjum. 
2. Znam dwa japońskie sylabariusze- katakanę i hiraganę. Pierwszego z nich nauczyłam się jeszcze będąc z gimnazjum zaś tego drugiego kilka miesięcy temu. 



3. Jestem wielką miłośniczką różowego koloru (co zresztą widać- mój blog aż ocieka tym kolorem!).
4. Uwielbiam świnki morskie. Niestety ale moja pierwsza (i jak na razie jedyna) świnka odeszła ode mnie kilka miesięcy temu. Miała na imię Malinka i brakowało tylko dwóch miesięcy do jej piątych urodzin. Dzięki Malince jestem teraz zakochana w tych gryzoniach <3
5. Moimi ulubionymi owocami są czerwone porzeczki. Są taaakie kwaśne :D
6. Jestem obecnie w II klasie liceum i rozszerzam: j. polski, j. angielski i historię. Zapowiada się cudowna kariera w McDonaldzie ;_;
7. Jestem szczerą i otwartą osobą. Niekiedy mam przez to problemy ponieważ czasami zdarza mi się powiedzieć nieco za dużo lub powiedzieć coś niestosownego (często nawet tego nie zauważam). 
8. Moją ulubioną porą roku jest wiosna: dni robią się coraz dłuższe, jest wreszcie ciepło na dworze i co najważniejsze, nie jestem już ciągle senna!
9. Najbardziej znienawidzoną przeze mnie porą roku jest jesień. Nienawidzę kiedy wracam po ośmiu lekcjach do domu i zapada już zmrok! I jeszcze ta dobijająca pogoda... Najchętniej zapadłabym w długi sen i obudziłabym się dopiero na wiosnę! 
10. Od gimnazjum absolutnie nienawidzę chemii. Jak to dobrze, że nie muszę się jej już uczyć. Ale zaraz... jest jeszcze matematyka.
11. Od zawsze byłam molem książkowym. Często odwiedzam bibliotekę oraz co jakiś czas powiększam moją osobistą biblioteczkę o kilka nowych tytułów.
12. Kocham gry typu point and click. Podczas wakacji zamieściłam nawet tutaj wpis na temat jednej z nich.   http://mylittlebigreviews.blogspot.com/2015/07/deponia-wspaniaa-gra-point-and-click.html
13. Od dzieciństwa marzyłam aby zostać pisarką. Cóż, w międzyczasie zastanawiałam się także nad innymi profesjami, jednakże ta powracała do mnie systematycznie co jakiś czas. Mam nadzieję, iż kiedyś uda mi się ziścić to marzenie.
14. Uwielbiam śliczne rysunki (zwłaszcza te w stylu mangowym). Przemawiają one do mnie  znacznie bardziej niż np. zdjęcia czy malowidła. 
15. Jestem ambiwertykiem czyli kimś pomiędzy ekstrawertykiem a introwertykiem. Czasami potrzebuję samotności jednak bywają też takie momenty, kiedy mogę spędzić wiele godzin w towarzystwie najbliższych. 
16. Jestem bardzo sentymentalnym człowiekiem. Prowadzę pamiętnik od V klasy podstawówki, oraz zbieram pamiątki, które następnie chowam do specjalnie przeznaczonych na to pudełek. Muszę przyznać, iż mam już tego całkiem sporo. 
17. Chciałabym kiedyś pojechać do Japonii na dłuższy czas oraz zobaczyć... Koreę Północną. Wiem, że ten kraj jest dosyć niebezpieczny jednakże od zawsze interesowałam się krajami w których panuje (bądź też panował) reżim. Chciałabym przekonać się na własnej skórze, jak to jest rozmawiać z tymi ludźmi.
18. Pragnę mieć w przyszłości piękny dom urządzony w stylu vintage. Róże, brązy, czerwienie- ciepłe kolory i kwiatowe wzory podbiły moje serce. 
19. Jestem jedną z tych osób, którym najlepiej myśli się wieczorami. Zawsze dopiero po godzinie 18:00 czuję, że mam w sobie pełno siły i mój mózg jest w stanie przyswoić wiele informacji. 
20. Bardzo przepadam za wszelkimi plastycznymi rzeczami, jednakże moje zdolności w tej kwestii pozostawiają wiele do życzenia...


   Jeżeli i wy zamieściliście na swoich blogach podobne wpisy to zostawcie mi do nich linki. Chętnie poczytam :) Czekam także na informacje o was w komentarzach! 

See you
Kamila 
UDOSTĘPNIJ TEN POST

14 listopada 2015

Kulturalna jesień

Witam!
   Na samym początku mam do was małe pytanko- kto z was nienawidzi jesieni? Na pewno znajdą się wśród was tacy, co pomyśleli "Ja!". Wśród nich znajduje się także moja (nie)skromna osoba. Szczerze nienawidzę tej jesiennej pogody, wstawania z łóżka kiedy jest ciemno oraz ciągłej senności. Za każdym razem kiedy wracam ze szkoły, pierwszą rzeczą jaką robię jest ucięcie sobie dwugodzinnej drzemki. Ta pogoda mnie zabija ;_; 
   Pomimo wszelkich niedogodności, ostatnimi czasy zaczęłam częściej brać udział w kulturalnych wydarzeniach w mojej okolicy (często wraz z moją klasą). Pozwolę wam sobie co nieco o nich opowiedzieć. Zapraszam! 

Karbala


   Na "Karbalę" pojechałam wraz z moją klasą na początku października. Jest to wstrząsający film wojenny opowiadający o obronie ratusza miejskiego w Karbali (Irak), która miała miejsce w 2004 roku. Polscy oraz bułgarscy żołnierze wspólnie walczyli przeciwko agresywnym i zdeterminowanym członkom Al-Kaidy.
   Podczas oglądania tego filmu, czułam jakbym znalazła się w istnym piekle. Kiedy wyobraziłam sobie życie an tamtych terenach... Zaraz! Czy w ogóle można coś takiego nazwać życiem? Przecież to jest istne umieranie ze strachu o życie! 
   Nie oglądałam zbyt wielu filmów wojennych, jednak "Karbala" wywarła na mnie duże wrażenie. Polecam! 


Jak to niegrzecznym bywa źle


   "Jak to niegrzecznym bywa źle" jest spektaklem muzycznym inspirowanym bajkami Heinricha Hoffmanna. Główna bohaterka- Julcia, zaprasza nas do swojego więzienia gdzie wraz z nią przebywa kilku innych współwięźniów, Każdy z nich stara się pokonać swoje lęki z przeszłości. Czy im się to uda? 
   Klimat przedstawienia jest dosyć mroczny i psychiczny co sprawia, iż widz nie ma prawa się nudzić podczas oglądania! Świetna gra aktorska, świetna muzyka na żywo, ogólnie wszystko było genialne! Z przyjemnością obejrzałabym ten spektakl jeszcze raz. 
   Zanim jednak udałam się na tę sztukę, przeczytałam sobie kilka wierszy wspomnianego wcześniej autora. Oto moja ulubiona <3

O upartym Michale co
nie chciał jeść zupy
Michał był tłusty, zdrów najzupełniej,
Z buzią okrągłą jak księżyc w pełni,
Jędrna jak orzech, śliczną rumianą,
Jadł i pił wszystko, co na stół dano.
Raz gdy mu zupę stawia służąca,
On stąd ni zowąd talerz odtrąca,
Mama go łaje, a Michaś w sprzeczki:
„Nie chce i nie chce ani łyżeczki!”
Nazajutrz Michaś tak schudł nieboże,
Że go nikt w domu poznać nie może,
Dają do stołu, on znowu w sprzeczki,
Nie chce jeść zupy ani łyżeczki.
Nie słuchać starszych, rzecz bardzo brzydka,
W czwartym dniu Michaś wychudł jak nitka,
W piątym coś w piersiach i w gardle dusi,
Kto nie je zupy, ten umrzeć musi.
Tak też z Michasiem – był zdrów i tłusty,
Pięć dni nic nie jadł – umarł na szósty..
   
   One są urocze, prawda? Nie ma to jak czytać takie wesołe wierszyki dziecku na dobranoc! 

Łagodna


   Kolejny wypad z moją klasą i kolejny jesienny spektakl do kolekcji, tym razem taneczny. "Łagodna" jest drugim tego typu widowiskiem jakie widziałam. Moim pierwszym był "Król Edyp", który nie przypadł mi zbytnio do gustu. Byłam więc przygotowana na kolejne rozczarowanie. Jak się później okazało, zupełnie niepotrzebnie! Symbolika zawarta w sztuce, wszelkie ruchy i gesty- to wszystko było bardzo jasne i czytelne. Mimo, iż znałam "Łagodną" z opowieści naszego nauczyciela od języka polskiego, i tak wszystko rozumiałam! 
   Muszę się pochwalić, iż wśród tancerek teatru "O.de.la" znajduje się jedna z koleżanek z mojej klasy :D



   Fani Szekspira szykujcie się! Już niedługo premiera filmu "Makbet" w kinach! Kto z was się wybiera?




   A w jakich wydarzeniach wy braliście udział? Byliście na jakimś ciekawym filmie/spektaklu? Piszcie w komentarzach! 

See you
Kamila
UDOSTĘPNIJ TEN POST

05 listopada 2015

Kreskówki mojego dzieciństwa

Witam!
   To już trzeci z kolei wpis z serii "Moje, wasze, nasze dzieciństwo". Tym razem opowiem wam co nieco o kreskówkach które uwielbiałam oglądać w dzieciństwie i do których bardzo często wracam. Z racji tego, iż bardzo lubię oglądać anime, seriale odgrywają dosyć istotną rolę w moim życiu, nawet jeżeli to dosyć głupio brzmi. Gdybym nigdy nie zainteresowała się anime, nie pokochałabym Japonii i nie wiedziałabym, co chcę w życiu robić. Zapraszam!

Teletubisie


   Zaczynamy z grubej rury! 
   Kiedy miałam 2,5 roku, moja mama pojechała do szpitala gdyż zbliżał jej się poród (mój brat w końcu postanowił wyjść na świat). Mój tata został ze mną w domu i jak to tatuś, nie wiedział za bardzo, co miał ze mną zrobić. Zadzwonił więc do swojej siostry po poradę, a ta powiedziała mu o nowym serialu dla dzieci, który emitowali na którymś tam kanale. Tym oto sposobem stałam się ogromną fanką Teletubisiów. Miałam z nimi wszystko: plastikowe figurki, plakat, kubeczek, podstawkę na śniadanie. Kazałam nawet moim rodzicom kupować mi jogurt z teletubisiami na opakowaniu!!! 
   Cóż, na samym początku postu stwierdziłam, że chętnie wracam co jakiś czas do tych kreskówek. Wydaję mi się jednak, że moje zdrowie psychiczne wysiadłoby po oglądnięciu choć jednego odcinka "Teletubisiów", więc wolę nie ryzykować! Mimo wszystko, jest to pierwszy serial dla dzieci, który tak głęboko zapadł mi w pamięć. 

Pokemon


    Moje pierwsze anime. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, co to za gatunek animacji jednak od już wtedy uwielbiałam postacie z ogromnymi, kolorowymi oczami, małymi noskami i dziwacznymi fryzurami. Po prostu przemawia do mnie ten styl. Tak jak niektórzy lubią rysunki/kreskówki w amerykańskim stylu, tak ja zdecydowanie preferuję te. 
   Jak przystało na wierną fankę pokemonów, miałam cały zbiór tazotów oraz swojego ulubieńca. Moim najulubieńszym pokemonem był Pikachu i tak jak w przypadku Teletubisiów, miałam pełno różnych rzeczy z jego wizerunkiem. Były to głównie: pierścionki, gumki do włosów i zeszyty. 
   Pamiętam, że kiedy tata kupił drukarkę (to była nasza pierwsza!), to razem z bratem ciągle drukowaliśmy obrazki Pokemonów. To były czasy...

Odlotowe Agentki


   Kiedy nocowałam z moją kuzynką w domu naszej babci, za każdym razem dyskutowałyśmy na temat, która z agentek jest najfajniejsza. Ja zawsze stałam murem za Sam a moja kuzynka za Alex. Wydaje mi się, że być może dzięki Sam pokochałam rudy kolor włosów i już od kilku lat planuję się na niego trwale przefarbować (mama kazała mi z tym zaczekać do osiemnastki XD). Czasami w przypływie nostalgii odpalam sobie jeden odcinek dla rozrywki.
   Myślę, że te ostatnie sezony w których dziewczyny zamieszkały już w akademiku i rozpoczęły studia, były znacznie ciekawsze od tych, kiedy uczęszczały jeszcze do liceum. 

Dzieciaki z klasy 402


   Absolutnie genialna historia! Jak sam tytuł mówi, akcja toczy się wokół uczniów z klasy 402. Każdy z nich ma jedyny w swoim rodzaju charakter, zaś niektórzy z nich także talent do pakowania się w tarapaty. Mimo, iż ta kreskówka skierowana jest raczej do dzieci, to także dorośli będą zrywać boki ze śmiechu śledząc poczynania niesfornych uczniów z klasy panny Graves. 
   Coś mnie tknęło w tym roku i oglądnęłam sobie na YT kilka odcinków te kreskówki. Nawet nie wiecie jak się uśmiałam! Jeżeli szukacie czegoś lekkiego i niezobowiązującego, serdecznie polecam!

Tom i Jerry


    Klasyk ponad klasyki! Jako dziecko zawsze kibicowałam Jerry'emu i szczerze mówiąc robię to nadal :D Za każdym razem kiedy myślę o tej kreskówce to słyszę jej charakterystyczne intro.


   Do dzisiaj mam gdzieś płytę z niektórymi odcinkami, które nagrał mnie i mojemu bratu nasz tata. Musicie wiedzieć, że uwielbiałam tę bajkę do tego stopnia, że dałam mojemu kotu na imię Tom. 
   Z tego co wiem, na Pulsie (albo Pulsie 2, A NIE WIEM!) nadal emitują "Toma i Jerry'ego" tyle, że te nowsze odcinki, Wszyscy, którzy uwielbiali tę kreskówkę w dzieciństwie niech zakrzykną wraz ze mną: "TO NIE TO SAMO CO KIEDYŚ!!!". 

Życie według Ludwiczka


   Nigdy nie zapomnę odcinka, kiedy wszyscy mówili o tym, że mama Ludwiczka zaszła w ciążę i jak urodzi się dziecko, Ludwiczek będzie musiał wyprowadzić się z domu. Pamiętam jaka byłam smutna kiedy oglądałam odcinek w którym zmarła babcia Ludwiczka... Jak się okazuje, cały ten serial oparty jest na wspomnieniach amerykańskiego komika -Louie Andersena. Muszę przyznać, że miał bardzo ciekawe dzieciństwo :D
   Ci, co oglądali tę kreskówkę wiedzą, że to właśnie w słowach rodziców Ludwiczka kryje się prawdziwa życiowa mądrość. 



Sąsiedzi


   Już jako dziecko uwielbiałam weekendy (durne stwierdzenie, przecież każdy je kocha i to niezależnie od wieku!). Wstawałam wtedy wcześnie rano i szłam do pokoju mojego dziadzia by oglądać bajki. Jedną z nich byli czescy "Sąsiedzi". Chyba moim ulubionym odcinkiem jest ten, w którym przyozdobili jakieś dziwne skały tak, że wyglądały jak ściana mieszkania... Ja nie wiem, czym inspirowali się autorzy tej kreskówki! 

Było sobie życie


  Jest to kolejna kreskówka, która leciała zawsze w soboty i niedziele rano. Nigdy nie byłą specjalną fanką biologii jednak mimo wszystko podobała mi się fabuła i akcja tejże bajki. Postać tego starego profesorka z ogromną brodą jest niezapomniana! 

Muminki


   Nie wiem jak wy, ale "Muminki" były dla mnie niesamowicie przerażającą historią! Na zawsze zapamiętam odcinek, w którym Muminek wszedł do jakiegoś dziwnego kapelusza i po wyjściu z niego wyglądał jak obrzydliwy potwór! Trzęsłam się ze strachu za każdym razem kiedy to oglądałam! Pamiętam jeszcze jakąś dziwną, starą czarownicę, która mieszkała w lesie. Ona też mnie przerażała. Albo powódź w Krainie Muminków! O Jezu! 
   Przez te niemiłe wspomnienia jakoś nie mogę przekonać się do tej kreskówki. O dziwo, nigdy nie dotarłam do odcinka z Buką. Chyba bym wtedy dostała zawału!
   Jak się okazuje, nie tylko mnie "Muminki" przerażały w dzieciństwie. Są ze mną jeszcze moje dwie koleżanki! 

Flinstonowie 


   Teraz kiedy patrzę na tę kreskówkę, to Fred przypomina mi trochę Karola Krawczyka- gruby, pracujący za marne pieniądze choleryk. Barney zaś idealnie pasuje mi na Tadeusza Norka- mniejszy i bardziej wyluzowany od swojego przyjaciela. Ależ oni się dobrali XD Nawet zgadza się to, że są sąsiadami! 
  UWAGA! UWAGA! WIADOMOŚĆ SPRZED CHWILI! Dosłownie przez sekundą znalazłam na Wikipedii tę oto informację "Serial jest oparty na sitcomie The Honeymooners, pierwowzorze polskich Miodowych lat". Ja to mam refleks... Niczym szachista, kurde...


Znacie mnie więc wiecie, że nie obędzie się bez obrazka w stylu anime <3

   Jakie kreskówki uwielbialiście w dzieciństwie? Piszcie w komentarzach! Zawsze wtedy przypomnę sobie o czymś ciekawym i mam ochotę napisać kolejnego posta! 

See you
Kamila
UDOSTĘPNIJ TEN POST
Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.