16 lipca 2016

Lipcowe zdobycze :)

Hejka!
   Z okazji pomyślnie zakończonego roku szkolnego, postanowiłam zaszaleć i zamówiłam przesyłki w dwóch sklepach internetowych- Aros oraz Yatta. Jak zwykle Aros mnie nie zawiódł, co do Yatta mam jednak pewne zastrzeżenia. Przed wami moje książkowo-mangowe nowości oraz kilka uroczych gadżetów. Zapraszam!




Będziesz tam?


   Po przeczytaniu kilku książek tego autora stwierdziłam, że potrzebuję więcej. Gdy tylko dowiedziałam się, że jedna z jego powieści dotyczy mojego ulubionego motywu w filmie i literaturze - podróży w czasie - zamówiłam ją bez wahania. Pochłonęłam tę powieść w dwa wieczory i muszę przyznać, że kolejny raz się nie zawiodłam. Czytając książki Musso do samego końca nie mam pojęcia, jak zakończy się akcja- właśnie to uwielbiam w jego prozie. Jednakże w pewnym momencie odniosłam wrażenie, jakby autor kopiował samego siebie, a mianowicie wiele motywów w jego powieściach, zwyczajnie się powtarza. Wydaje mi się, że jeżeli przeczytam jeszcze jedną jego książkę, nie będę już musiała sięgać po kolejne- poznam wszystkie możliwe motywy i już nic nie będzie dla mnie zaskakujące. Pomimo tej kwestii, bardzo gorąco polecam "Będziesz tam?". Nie będziecie mogli oderwać się od lektury!

Znajdę Cię, Crystal


   Z zakupem tej książki zwlekałam z ładnych parę lat. Przyczyna? Brak pieniędzy oraz ciekawsze tytuły na horyzoncie. Postanowiłam zamówić "Crystal" z tego względu, iż posiadam poprzednie dwie części trylogii i chciałam mieć wreszcie ślicznie wyglądający na półce komplecik. To, że poprzednie tomy mi się podobały i miło mi się je czytało, jest raczej oczywiste- nie kontynuowałabym cyklu, który nie przypadł mi do gustu. Kiedy otrzymałam przesyłkę i położyłam w końcu książkę na półce, poczułam rozczarowanie. Dlaczego grzbiet okładki różni się swoim wyglądem od poprzednich tomów serii? Może i wygląda on estetycznie, ale cykle powinny mieć to do siebie, że ich okładki są niemal w 100% identyczne! Cóż, mam tylko nadzieję, że autorka tej książki nie rozczaruje mnie tak, jak graficy z wydawnictwa. No wstyd! 


Acony


   Jedna z moich najukochańszych mang! Po raz pierwszy zetknęłam się z nią trzy lata temu i przeczytałam ją w całości na internecie. Tajemniczy budynek, mieszkańcy nie z tego świata, odrobina mroku i tajemnic- finezja. Kiedy dowiedziałam się, że jedno z polskich wydawnictw postanowiłam ją wydać, byłam ogromnie szczęśliwa. Od kiedy przeczytałam tę mangę marzyłam, aby pewnego dnia mieć ją na swojej półce. Jak widać, marzenia się spełniają :D Wydawnictwo Waneko postanowiło połączyć ze sobą 3 krótkie tomiki, w efekcie czego "Acony" stała się nie lada mangową cegłą! Mam dla was kilka przykładowych rysunków, które być może przekonają was do zakupu tego cudeńka. I jak?




Orange #3, #4 i #5




   Jeszcze nie zabrałam się za dokończenie tej serii. Ostatnio czytałam same romanse i muszę zrobić sobie od nich chwilową przerwę. Jednakże wiedzcie, że jestem wprost zachwycona tym tytułem! Jedyne co bym w nim nieco dopracowała, to okładki. Może i wyglądają estetycznie, jednakże czarno-białe rysunki wychodzą autorce znacznie lepiej, niż te kolorowe. W każdym razie jest to seria, która niewątpliwie spodoba się nawet tym, którzy nie ma ją do czynienia z mangami na co dzień. 

Wzgórze Apolla #5


   Jest to kolejna manga po "Acony", którą znalazłam i przeczytałam na internecie, a gdy tylko wydano ją w Polsce, od razu zdecydowałam się na jej zakup. Mogłabym zachwycać się tutaj bardzo długo tym tytułem, jednakże nie mam na to tyle czasu XD Jedyne co mi się w nim niezbyt podoba, to format, w jakim został wydany. Nie jest on typowo mangowy - czyli B6 - tylko nieco większy- A5. Może i czytanie takiego tomiku jest nieco wygodniejsze (rysunki są większe i przejrzystsze), jednakże dla mnie traci on swoje mangowe właściwości. Uwielbiam mangi w tym małym formacie. Kiedy biorę taki tomik do ręki to naprawdę czuję, że jest to manga, a nie zwykły komiks. Nie wiem, czy moje wątpliwości są dla was zrozumiałe. Chodzi mi tutaj o uczucie, kiedy przestajecie rozpoznawać coś, co kiedyś kochaliście i było dla was znajome. 

Gadżety


   Chyba już nigdy nie zamówię niczego na Yatta. Nie dość, że musiałam długo czekać na przesyłkę, to jeszcze w dwóch przypinkach znalazłam rzucające się w oczy wgłębienia. Cóż, mimo wszystko cieszę się, że w końcu mam moje upragnione gadżety. Jeden z breloczków planuję przypiąć do torebki, zaś drugi (wraz z przypinkami) do szkolnego piórnika. Przynajmniej będę miała na czym skupić uwagę podczas nudnych lekcji...

Mały bonus :D



   Jakiś czas temu wybrałam się z przyjaciółmi na Podkarpacki Festiwal Kultury Japońskiej "Lotus", który miał miejsce w I Liceum Ogólnokształcącym w Rzeszowie. Jedną z sal zaadaptowano pod sklepik z różnymi przedmiotami i oto owoce mojego polowania. Jedna z przypinek została wykonana na specjalne zamówienie i jestem z niej niesamowicie dumna, bowiem przedstawia jedną z moich najulubieńszych bohaterek (to ta różowa). Plakat z Totoro wygrałam na loterii, z czego również się niesamowicie cieszę. Sam festiwal przebiegł w bardzo miłej atmosferze, ale niestety przez nieznośny upał ulotniliśmy się z niego wcześniej, niż było to zaplanowane. Festiwal miał miejsce 2 i 3 lipca, czyli w sobotę i niedzielę. Ze względu na trudności z dojazdem, zjawiliśmy się tam tylko w sobotę. Mam nadzieję, że w przyszłym roku grupa "Lotus" również zorganizuje równie ciekawe wydarzenie. Czy ktoś z was na nim był lub o nim słyszał? Dajcie znać w komentarzu!


Kocham piękne drzewa, a wy?

See you
Kamila
UDOSTĘPNIJ TEN POST

22 komentarze :

  1. Świetne gadżety! To one najbardziej przykuły moją uwagę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Acony nie znałam wcześniej, ale kupiłam i muszę przyznać, że to naprawdę przyjemna i klimatyczna "cegła". :D
    Z Yatty nigdy nie zamawiałam, ale tak zdzierają kasę i mają tak złą opinię w moich oczach, że nie zamierzam. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swoją drogą - Fleetwood Mac, Mike Oldfield - świetny muzyczny gust! :P

      Usuń
    2. Dzięki :D Kocham te piosenki od ładnych paru lat <3

      Usuń
  3. Na Yattcie (nie wiem jak się to odmienia :P) jeszcze nigdy nie zamawiałam i raczej nie zamierzam (no chyba, że mnie przypinki przekonają, bo z tego co się zorientowałam mają największy wybór, chociaż po Twoim poście nawet ten argument się nieco zmniejszył). Nasłuchałam się tyle złych rzeczy o tym sklepie, że szkoda mówić. Gdybym miała czekać miesiąc na przesyłkę (bo to najczęściej obija mi się o uszy) chyba bym (jak mówi moja babcia) pypcia dostała. Ja dwóch dni nie mogę usiedzieć na miejscu jak ma coś do mnie przyjść, a co dopiero taki czas XD W dodatku mangi Waneko kupuje często na Arosie (ostatnio dowiedziałam się, że tam też są^^). Tak to korzystam albo z Gildii albo Mangardenu, ostatnio wypróbowałam też Sklep Waneko, więc mam gdzie indziej kupować :)
    Rzeczywiście, niepasujące wydania to największa zmora czytelnika :/ Co do samej serii Joss Stirling muszę się w końcu za nią zabrać i po pierwsze skompletować - w domu mam 2 tom, ale chcę czytać po kolei, dlatego mam do kupienia pierwszą część, no i po drugie przeczytać :)
    O Musso słyszałam od Ciebie, ale póki co (co ja mówię zawsze) mam tyle innych książek do czytania (ale to typowe dla mnie).
    Za Orange jeszcze się nie zabrałam. Ale już kupiłam 1 tomik! (czyli połowa sukcesu XD). Myślę jednak, że jak zacznę to od razu łyknę cały cykl. Jako jeden z nielicznych, które chce przeczytać nie ma Bóg wie ile tomów^^ (do jest dla mnie ogrooomnym plusem :D).
    O pozostałych tytułach Wzgórzu Apolla i Acony słyszałam pozytywne opinie, ale póki co chcę ograniczyć się z rozpoczynanie nowych serii (co i tak mi, znając mnie nie wyjdzie:P). Acony trochę się obawiałam, z tego powodu, że jest to 3 w 1, dlatego jak mi się nie spodoba nie będzie odwrotu. Twoja opinia jednak mnie przekonała :D
    Ojeju, ile się napisałam :)

    Pozdrawiam!
    www.lekturia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisanie to zdrowie :D Dlatego ja też momentami lubię się rozpisać na dany temat XD

      Usuń
  4. Na pewno skuszę się na "Będziesz tam?", ten motyw podróży w czasie mnie przekonał. Mam nadzieję, że ta książka mi też przypadnie do gustu :)
    Bardzo fajne gadżety, szczególnie przypinki. Gdybym była fanką anime to na pewno bym je kupiła, bo wyglądają obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka Musso bardzo mnie zainteresowała, chyba się rozejrzę ;>
    Oglądasz "Orange" czy póki co będziesz kończyła czytanie mangi?
    I Totoro jest super!

    OdpowiedzUsuń
  6. To będziesz tam wydaje mi się niesamowite <3

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja "Orange" przeczytałam w internecie. Nie bardzo zależało mi na posiadaniu jej na swojej półce, więc nie kupuję mangi, choć bardzo mi się podobała. Może kiedyś :) Pozdrawiam
    Kusonoki Akane

    OdpowiedzUsuń
  8. O tak, ja też już nic na yatta nie zamówię z tego co słyszę, masakra jakaś, choć kiedyś tak źle jeszcze nie było. Fajne zakupy, Orange mnie zaciekawiło, może kiedyś sięgnę, choć raczej w internecie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A mi się strasznie podobają technicznie okładki Orange, widać, że autorka chciała ukazać realizm miejsc, w których znajdują się bohaterowie i cudownie jej to wyszło!
    Acony mnie coraz bardziej kusi...

    OdpowiedzUsuń
  10. W ogóle z Acony Waneko odwaliło niezły kawał na prima aprilis. Uwielbiam te ich żarciki! :D Z samą mangą nie miałam styczności, ale skoro tyle osób poleca... Może warto się przekonać! Jak tylko uzupełnię serie, które mam do dokończenia. ;_; A jest tego sporo, z czego dwie to bardzo długie serie i mnóstwo brakujących tomów. Ech... Jeśli chodzi o Orange to strasznie mnie kusi anime. Mangi bym kupiła (może XD), gdyby nie to, że... e, no właśnie, patrz kilka zdań wstecz. ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Z yatty zamawiałam kilka razy, ale to jeszcze w zamierzchłych czasach gimnazjalnych :P W sumie wówczas był to jedyny dobrze prosperujący sklep tego typu. Aktualnie dużo bardziej wolę komikslandię czy gildię, ale jeśli idzie o gadżety to wszystko sobie sprowadzam zza granicy :P
    Musze w końcu kupić Acony. Świetna jest ta przypinka ze studia Ghibli!

    OdpowiedzUsuń
  12. "Będziesz tam?" wydaje mi się interesująca, dopisuję do książek do przeczytania :)
    Poszerzając horyzonty - Klik!

    OdpowiedzUsuń
  13. Też znam ten ból z grzbietami. Wręcz mam na ich punkcie obsesję, nigdy nie mogą być zniszczone, pozginane, co kończy się tym, że ledwo co uchylam książkę kiedy ją czytam. Często tak jest, ze przy jednym autorze powtarzają się motywy, co trochę irytuje. Powinnam złożyć na Ciebie skargę, zaczęłam czytać twój post, lejąc wodę do szklanki, zaczytałam się i rozlałam ;)
    Pozdrawiam!
    http://sunny-snowflake.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz XD mam nadzieję, że nie zalałaś sobie laptopa/komputera :P

      Usuń
  14. Książka Musso zapowiadają się ciekawie
    Pozdrawiam
    http://bookparadisebynatalia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawi mnie "Będziesz Tam?" oraz "Znajdę Cię, Crystal" :) czekam na recenzję!
    Pozdrawiam, http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Strasznie chciałabym przeczytać "Orange". Póki co oglądam anime i może kupię sobie tomik jak już skompletuję całość Ścieżek młodości :D.

    OdpowiedzUsuń
  17. Planuję zabrać się za mangę jak i anime "Wzgórze Apolla".
    Jeżeli chodzi o gadżety to najbardziej podoba mi się przypinka z Wilczych Dzieci.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. To naprawdę rozczarowujące, kiedy jedna książka z serii nie pasuje do reszty. Ja miałam kiedyś jeszcze gorzej - zamówiłam trylogię na allegro i nie dość że w odróżnieniu od reszty druga część była w miękkiej okładce, to jeszcze w mniejszym formacie... >,<
    Nad Acony trochę się wahałam, ale było warto. Szkoda, że nie słyszałam wcześniej o tym festiwalu, też bym się wybrała!

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.