16 maja 2015

Świat pełen zapachów- recenzja książki "Pachnidło: Historia pewnego mordercy"

Witajcie!
   Czy zastanawialiście się kiedyś, jak to jest poznawać świat głównie dzięki jednemu zmysłowi a mianowicie węchowi? Przeciętny, zdrowy człowiek, musi daną rzecz zobaczyć, dotknąć, posmakować, powąchać lub usłyszeć by przekonać się o jej właściwościach. Jak się okazuje, nie każdy doświadcza piękna i okrucieństw naszego świata w ten sposób. Zapraszam was do zapoznania się z historią Jana Baptysty Grenouille'go- głównego bohatera książki "Pachnidło: Historia pewnego mordercy" autorstwa Patricka Suskinda. 


Okładka książki

   Jan Baptysta Grenouille urodził się dnia 17 lipca 1738 roku w Paryżu, jako piąte dziecko ubogiej sprzedawczyni ryb. Niestety niedługo po jego narodzinach, dziecko zostało odebrane matce. Kobieta przyznała się do faktu iż chciała zostawić noworodka na stracenie tak jak to zrobiła z poprzednimi czterema, więc wytoczono jej proces i została skazana na śmierć. 
   Mały chłopiec był przekazywany z rąk do rąk. Powód tego był bardzo prosty a mianowicie, wzbudzał on w ludziach lęk. Ale jakim cudem, takie małe niewinne stworzenie, może być przerażające? Czyżby powodem był to iż owe dziecko nie ma żadnego zapachu? Czy fakt iż ono niczym nie pachnie, może niepokoić ludzi? Owszem. Ta jakże irracjonalna rzecz sprawiła, iż mały Grenouille był niechciany już jako niemowlak. 
   Pobyt w domu pani Gaillard, kobiety przyjmującej za opłatą podrzucone dzieci, był niezwykle trudny dla naszego głównego bohatera gdyż był on tam poniżany i katowany przez innych. Jednak to właśnie w tamtym okresie, Grenouille dowiedział się o swoich niezwykłych umiejętnościach. Jak być może domyślacie się z mojego wstępu, chodzi tutaj o niezwykle czuły węch. Nos chłopaka był tak niesamowicie dokładny, iż był w stanie rozpoznać z daleka poszczególne zapachy i nie ważne było, czy to ludzkie czy to roślinne. Grenouille wiedział o czyimś przyjściu, zanim ta osoba weszła do domu pani Gaillard. Ba! Zanim nawet znalazła się w pobliżu ulicy, przy której stała jej posiadłość! W pewnym momencie, był nawet w stanie opisać wygląd danej osoby, znając jedynie jej zapach!
   Pani Gaillard nie miała najmniejszego pojęcia o niezwykle czułym nosie Jana Baptysty więc posądziła go o jasnowidztwo. W obawie przed umiejętnościami chłopaka, oddała go garbarzowi Grimalowi by u niego pracował i mieszkał. 
   Młody Grenouille bez najmniejszej możliwości sprzeciwu, rozpoczął morderczo ciężką pracę u garbarza. Jak się później okazało, chłopak wywiązywał się sumiennie ze swoich obowiązków więc dnia 1 września 1753 roku, w rocznicę koronacji, dano mu odrobinę wolności i pozwolono wziąć udział w świętowaniu. Chłopak jednak zamiast zachwycać się pięknem barwnych fajerwerków, tak jak miał to z zwyczaju, zapoznawał się z otaczającymi go zewsząd zapachami. W pewnym momencie, dobiegła go woń tak niebywale piękna, tak niebywale słodka, że musiał wiedzieć skąd ów zapach pochodził. 
   Wtedy nie miał pojęcia że to wydarzenie zmieni całe jego życie. Wtedy nie wiedział, że będzie to prawdziwy początek jego opowieści.
   Jan Baptysta Grenouille od zawsze był samotnikiem a przyczyniło się tego sposób w jaki reagowali na niego inni ludzie. Kiedy wpada się na ulicy na jakiegoś nieznanego człowieka, zwykle odsuwa się na bezpieczną odległość a następnie przeprasza ze skruchą. W przypadku Grenouille'go, było zupełnie inaczej. Przechodnie unikali za wszelką cenę jego dotyku a kiedy wpadł na kogoś przez przypadek, ci odskakiwali jak oparzeni a następnie obdarzali go spojrzeniami przepełnionymi obrzydzeniem. Chłopak nie posiadający żadnego zapachu, roztaczający wokół siebie zimną, pustą aurę, odrzucony przez społeczeństwo, zaczął zatracać się w otaczających go woniach. Dla Grenouille'go, człowiek był kimś kto wytwarza wszelakiego rodzaju wonie- i te piękne ale i te niezbyt przyjemne również. Dla niego, człowiek nie był istotą myślącą i posiadającą uczucia. Dla niego, człowiek był jedną wielką fabryką zapachów. 
   Grenouille wiele razy przez narratora powieści, przyrównywany był do kleszcza, do obrzydliwego pasożyta który tylko czeka aż pojawi się przed nim świeża krew. Do robaka który jest w stanie przetrwać wszystko, byleby tylko dostać to na czym mu szczerze zależy. Nie dość że Grenouille posiadał osobliwą, odstraszającą ludzi aurę, to jeszcze nie był zbyt pociągający z wyglądu. Niski, garbaty chłopak utykający na jedną nogę i zamiast mówić- chrypiał i dukał. Cóż, ktoś taki ewidentnie nie był w stanie podbić ludzkich serc lub chociaż wzbudzić w nich iskry sympatii...
   Czy człowiek takiego nędznego pokroju, po tylu przejściach, może mieć w sercu Boga? Czy ktoś kto był traktowany jak szkodnik, może mieć szacunek do ludzkiego życia i do innych? Odpowiedź jest chyba aż nader oczywista!


Główny bohater- Jan Baptysta Grenouille

  Krajobrazy, poszczególni ludzie, przedmioty i miejsca, opisywane są głównie pod kątem wydzielanych przez nich woni. Język jakim pisana jest ta powieść jest klarowny i zrozumiały. Jedynym moim zastrzeżeniem jest to iż autor zamiast w jednym fragmencie opisywać wydarzenia z perspektywy głównego bohatera i jakiejś innej postaci, mógł opisać je oddzielnie. Momentami, czułam się przez to nieco zagubiona. 
     Zadziwia mnie to, jak bardzo jestem w stanie zrozumieć motywy postępowania Grenouille'go. Nawet jeżeli był perfidnym zwyrodnialcem, potrafiłabym wytłumaczyć dlaczego zachował się tak a nie inaczej. Nie jestem do końca pewna, czy to dzięki umiejętnościom autora czy raczej mojej głębokiej empatii. W każdym razie, nawet jak na wyrzutka i zakałę społeczeństwa, głównego bohatera da się lubić.
   Co do fabuły, nie mam zamiaru zdradzać wam więcej. Mam wrażenie że ten drugi człon tytułu a mianowicie "Historia pewnego mordercy" jest kompletnie zbyteczny i psuje tylko czytelnikowi zabawę. Do momentu kiedy Grenouille staje się tytułowym mordercą, wolałabym dojść sama, i to bez żadnych spoilerów! 
   Historia głównego bohatera "Pachnidła" jest niesamowicie wciągająca! Kiedy wzięłam tę książkę ze sobą do szkoły, nie mogłam przestać jej czytać na przerwach! Czytałam ją nawet w autobusie a zwykle wolę być uważna by nie przeoczyć przez przypadek mojego przystanku (jak się zamyślę to odpływam do zupełnie innego świata). 
   Módlmy się, aby ten kto urodzi się kiedyś z podobnymi umiejętnościami, nie miał takiego trudnego życia jak Jan Baptysta Grenouille i aby nie wybrał tej samej, haniebnej drogi co on. O ile rzeczywiście możliwe jest posiadanie węchu niemal absolutnego. Swoją drogą, sam pomysł na historię zwyczajnego człowieka o takich umiejętnościach, jest niezwykle intrygujący!
   Być może niektórzy z was oglądali już film powstały na podstawie "Pachnidła". Ja osobiście raczej nie palę się do jego oglądnięcia ponieważ wolę aby niektóre moje wyobrażenia pozostały tylko i wyłącznie w mojej głowie. Chyba poczułabym się nieco zgorszona(?), wzburzona(?) gdybym oglądnęła końcówkę filmu. Ci którzy czytali już książkę, wiedzą jakie wydarzenia mam na myśli. Wybaczcie, jednak ja jestem wyjątkowo wrażliwa na takie widoki...
   Co do aktora grającego Grenouille, coś filmowcom nie wyszło bo zamiast wziąć do tej roli karła-brzydala, wzięli całkiem przystojnego faceta!


Plakat filmowy

   W moim mniemaniu"Pachnidło: Historia pewnego mordercy", jest niewątpliwie wartą przeczytania książką i będę polecała ją moim najbliższym. Po przeczytaniu tej książki, już nigdy nie będę w stanie myśleć o perfumach tylko jako o perfumach! Przeczytaj a dowiesz się dlaczego! 
    
   Moja ocena  7/10

Do zobaczenia następnym razem!
Kamila


UDOSTĘPNIJ TEN POST

6 komentarzy :

  1. Najlepiej najpierw przeczytać a potem obejrzeć i sobie porównać. Chociaż ja zdecydowanie wole czytac i wyobrazac sobie wszystko. Zaciekawila mnie ta ksiazka. A czytalas moze Chemię smierci? Polecam! Trzyma w napięciu do końca.

    http://dzikakobietka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie słyszałam o tej książce ale sprawdzę o czym ona jest. Tytuł brzmi bardzo intrygująco :3
      Ja również wolę najpierw przeczytać książkę a dopiero potem oglądnąć film.

      Usuń
  2. Bardzo zainteresowała mnie ta książka!. Najpierw zwróciłam uwagę na okładkę która bardzo przyciąga wzrok, a póżniej na to o czym dokładnie jest to ów "czytadełko". Oczywiście nie powinno się oceniać książki po okładce ale czasem nie mogę się powstrzymać :D
    Na pewno zajrzę jak najszybciej do biblioteki i poproszę o tę pozycję, chcę ją jak najszybciej dostać w swoje łapki.

    Ps. Świetny blog! Będę go często odwiedzać <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tę książkę i była naprawdę ciekawa, inna. Świetny klimat:) Co do filmu, oglądałam, był okej, ale książka o wiele lepsza:) Bardzo fajna recenzja, pozdrawiam:)
    www.zmianoo99.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o wiele częściej o filmie, ale o książce i owszem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę! Słyszałam już tyle dobrych opinii i oglądałam film. Dobrze by było mieć porównanie :D Proponuję Ci książkę "Oczyszczenie", bo ponoć jeśli ktoś polubił "Pachnidło", to też pokocha. Ja czytałam i szczerze mówiąc nie zakochałam się... Książka była bardzo ponura i miałam wrażenie, że wszystko dzieje się w półmroku.
    Świetna recenzja i bardzo ładny wygląd bloga <3 Buziaki :*
    http://zksiazkawkieszeni.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.