17 lutego 2017

Podsumowanie dramowe 2016

Hejka!
   Powracam do blogosfery po dłuższej nieobecności. Studniówkowe szaleństwo już za mną, jednakże teraz czeka mnie powtarzanie materiału z przedmiotów, które zdaję na maturze. Jeżeli jeszcze kiedyś zdarzy mi się zniknąć na dłużej niż dwa tygodnie, to najprawdopodobniej płaczę właśnie nad arkuszami z matmy!
   W ostatnim wpisie obiecałam, że podzielę się z wami moją listą obejrzanych dram w 2016 roku. Co prawda czas na wszelakiego rodzaju podsumowania minął już kilka tygodni temu, ale postanowiłam dotrzymać obietnicy. Zapraszam!

Lista obejrzanych dram w 2016 roku

"Kinkyori Renai"- Film
"Splash Splash Love"- Special Drama
"Heaven's Postman"- Film
"Secret Love: Coffee with an Angel"- Special Drama
"Kurosaki-kun..."- Drama
"Rockin' on Heaven's Door"- Film
"Wonderful Nightmare"- Film
"Strobe Edge"- Film
"Cheese in the Trap"- Drama
"Another"- Film
"Shoot Me in the Heart"- Film
"The Silenced"- Film
"Real"- Film
"W- Two Worlds"- Drama
"Moonlight Drawn by Clouds"- Drama
"A Werewolf Boy"- Film
"Voice"- Film

   Łącznie 17 tytułów (co prawda niewiele, ale pierwsze koty za płoty), z czego większość udało mi się zrecenzować (zerknij na zakładki u góry). 
   Teraz czas na wyróżnienie kilku dram w wybranych przeze mnie kategoriach.

Najlepsza bohaterka


   Uwielbiam główną bohaterkę ze "Splash Splash Love"- Dan Bi- w którą wcieliła się Kim Seul Gi. Oglądając tę dramę wczułam się w jej postać całą sobą i bardzo szybko się do niej przywiązałam. Pokochałam ją za naturalność, poczucie humoru oraz za niebywałą wytrwałość. Mam nadzieję, że nadchodząca drama "Queen of Ring" z Kim Seul Gi w roli głównej mnie nie zawiedzie, gdyż jej gra bardzo przypadła mi do gustu i chętnie zobaczyłabym ją w innych produkcjach.

Najlepszy bohater


  Bohater niesamowicie dynamiczny, pchający fabułę do przodu i który zawsze potrafił mnie czymś zaskoczyć. "Moonlight Drawn by Clouds" wiele zyskało dzięki postaci Kim Yoon Sunga i dlatego żałuję, że nie pojawiał się on częściej na ekranie. SPOILER Trochę żałuję, że nie zaznał szczęśliwej miłości za życia. I w ogóle dlaczego on musiał zginąć? Dlaczego akurat mój ulubiony bohater tej dramy musiał umrzeć? Życie jest takie nie fair... KONIEC SPOILERU 

Najgorsza bohaterka


   W tej kategorii nagrodę zdobywa Mei Misaki, jedna z głównych postaci ekranizacji mangi pt."Another". Szczerze, dawno nie widziałam tak marnie zagranej postaci. Nie było w niej ani krzty charyzmy czy aury tajemnicy i brakowało mi także tego uczucia niepokoju, które powinno towarzyszyć widzowi za każdym razem, kiedy tylko Mei pojawiała się na ekranie. Twórcy zmarnowali potencjał tej postaci. W zasadzie to zmarnowali też potencjał całej historii, ale o tym poczytacie sobie w mojej recenzji. 
Najgorszy bohater


   Bardzo lubię męskie postacie tsundere, ale ten tutaj gościu przesadzał, i to ostro! "Kurosaki-kun..." jest jedną z najgorszych dram, jaką widziałam w ubiegłym roku i w bardzo dużym stopniu przyczyniła się do tego postać tytułowego Kurosakiego. Facet traktował główną bohaterkę jak służącą, chociaż niby był w niej zakochany. Swoim zachowaniem przypominał mi trochę dziecko z podstawówki: żeby dziewczyna nie dostrzegła jego uczuć, będzie dla niej złośliwy jak diabli i upokorzy ją przy każdej możliwej okazji. Cóż, mam nadzieję, że nigdy nie natrafię na kogoś, o podobnym usposobieniu... 

Najlepiej wykreowani bohaterowie


   Miejsce jak najbardziej zasłużone. Każda z postaci "Cheese in the Trap" - i nie ważne czy negatywna czy nie - jest skonstruowana z niebywałą dokładnością i odznacza się jedynym w swoim rodzaju charakterem. Żaden z bohaterów nie pozostawał mi obojętny podczas oglądania, co w moim przypadku zdarza się dosyć rzadko. Z tego też względu, serdecznie zachęcam was do jej oglądnięcia. Być może wam też uda się odnaleźć w niektórych bohaterach samych siebie? 

Największe zaskoczenie


   Aby dostrzec potencjał drzemiący w tym filmie, musiałam go obejrzeć dwa razy. Za pierwszym, byłam ogromnie rozczarowana; liczyłam na zdecydowanie więcej. Jednakże kiedy zabrałam się za niego drugi raz, w końcu poczułam ten niesamowity klimat, jakim była przesiąknięta ta historia. Zawód zamienił się w zadowolenie i dziś "The Silenced" jest jednym z milej wspominanych przeze mnie filmów. 

Największe rozczarowanie


   Tego tytułu nie znajdziecie na mojej liście, gdyż nie oglądnęłam go do końca. Kiedy przeczytałam opis fabuły "Dancing Queen", pomyślałam: "O, komedia. Dawno nie oglądałam komedii! Jeszcze fabułę ma bardzo ciekawą, może być fajnie!". Cóż, jednak nie było. Odpadłam już w pierwszych minutach filmu. Kilka żałosnych żartów przekonało mnie, że jednak powinnam poszukać czegoś innego do oglądnięcia. Może później te żarty stały się nieco znośniejsze, ale nie mam ochoty, by się o tym przekonać. Po prostu- nie. 

Najlepsze kostiumy i lokacje


   Kostiumy postaci z dram historycznych są piękne i potrafią oszołomić swym bogactwem niejednego widza, jednakże to nie one zachwyciły mnie w ubiegłym roku najbardziej, lecz te użyte w filmie "The Silenced". Uwielbiam klimat lat 30 XX wieku- muzyka, kultura, fryzury, makijaże, ale także i eleganckie ciuchy. Stroje w tym filmie zostały doskonale uszyte i zauroczyły mnie swą elegancją. 
   W "The Silenced" znajduje się także wiele opuszczonych lub oddalonych od ludzi miejsc, które nadają uroku filmowi i dodają mu odrobinę aury mroku i tajemnicy. Zważając na to, że jest on horrorem, trzeba to uznać za ogromny plus. 

Najlepsza muzyka


  Uwielbiam piosenki z tej dramy, jednakże zdecydowanie bardziej preferuję te, w wersji instrumentalnej. Melodia z tła także zwróciła moją uwagę, jednakże za każdym razem kiedy mam ochotę jej posłuchać, to ciężko mi ją znaleźć na YT. Z tego co pamiętam, to te piosenki były kilkukrotnie usuwane z powodu praw autorskich. Pamiętam, jak dodałam link do jednej z nich do mojej recenzji "W..." i po jakimś czasie zniknęła ona z YT. Przed chwilą sprawdzałam i udało mi się znaleźć tylko część tych piosenek. Szkoda, że nie ma wśród nich tej, którą dodałam do recenzji.
   Oto kilka moich ulubionych utworów z soundtracka "W- Two Worlds":







Piękna kolorystyka!

   Ile dram obejrzeliście w ubiegłym roku? Do której z nich najczęściej powracacie myślami? Piszcze w komentarzach :D

See you
Kamila
PS Powoli kończę oglądać "Goblina" i jak tylko dobrnę to ostatniego odcinka, to postaram się znaleźć odrobinę czasu na napisanie recenzji. 
UDOSTĘPNIJ TEN POST

11 komentarzy :

  1. Sporo tego obejrzałaś :D Ja niestety nic, sama rzadko coś oglądam i ciężko mi na to znaleźć czas, bo dużo oglądam z chłopakiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja akurat nie znam nic z tego co pokazałaś, ale fajnie poszerzyć wiedzę :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/02/loose-outfit.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Ile dram obejrzałam w ubiegłym roku... Jeśli pamięć mnie nie myli to... jedną! ;') Było to bodajże "Orange Marmalade", za którą zabrałam się z ciekawości do aktorki grającej główną bohaterkę, bo znałam ją co nieco z AOA i chciałam przekonać się o jej umiejętnościach aktorskich. Drama... ok, choć nie będę ukrywać, ze aktor grający głównego bohatera to było drewno według mnie i kończyłam odcinki głównie z nadzieją na jakiś rozwój w stronę przystojniaka z C.N.Blue ;) #secondguysdeservemorelove
    Nie trudno zauważyć, ze od dram oddaliłam się wraz z jeszcze większym zaangażowaniem się w oglądanie anime i naprawdę ciężko mi jest do tego wrócić. Jak już coś obejrzę to pewnie dla ulubionych aktorów i za pewne będą to jak już produkcje japońskie.
    Ja sama za jakiś czas będę robiła podsumowanie całego roku anime, więc jak znajdziesz czas i ochotę pomiędzy nauką, serdecznie zapraszam ;) Pozdrawiam i życzę owocnej pracy nad maturkami z matmy
    Kusonoki Akane

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie obejrzałam żadnej :< Strasznie żałuję, bo chciałbym w końcu poznać i tę gałąź telewizji, ale brak mi czasu. Ale dzięki Tb przynajmniej wiem, na które tytuły zwrócić uwagę ;>

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakiś czas temu zaczęłam oglądać ekranizację Another, ale gdzieś w połowie zasnęłam i nie dałam rady skończyć tego filmu. Niestety nic mnie w nim nie zainteresowało, a główna bohaterka była po prostu nijaka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawdę dużo tych dram obejrzałaś :D Niestety żadnej z nich nie znam :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie oglądam dram :D
    Hm, najczęściej zabijają głównych bohaterów, jak nie będzie kontynuacji xD

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety nawet nie mam pojęcia o czym piszesz :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja zazwyczaj nie oglądam filmów wole seriale ale twoja lista wydaje się być ciekawa :)
    Obserwuję i mam nadzieję, że u mnie także Ci się spodoba :)
    ONLY DREAMS - KLIK ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja niestety nie obejrzałam żadnej dramy koreańskiej. Wedle Twoich recenzji i tego podsumowania, widać, że warto! ^_^

    OdpowiedzUsuń
  11. "Serek" był naprawdę udaną dramą. Dobrze wykorzystany materiał oryginalny. W sumie drama zaspoilerowała mi cały sezon webtoonu, bo jak wychodziła kończył się drugi bądź zaczynał trzeci, a ona zdaje się zekranizowała całe trzy sezony komiksu. Nosi mnie ciągle, by obejrzeć sobie ją jeszcze raz, dla niej samej i dla spoilerów, skoro już część sezonu na Line Webtoon nadrobili. To mój ulubiony komiks internetowy obok "Wind Breakera" :D A miłość do In Ho jedynie dzięki dramie wzrosła.

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.