04 marca 2018

Zdobycze lutego :D

Hejka!
   Mimo, iż mróz nie odpuszcza, i nie zapowiada się, aby ocieplenie przyszło w tym roku prędko, w mojej biblioteczce w końcu zapanowała wiosna! Po kilku miesiącach nudy, w końcu ona ożyła i wzbogaciła się o kilka nowych, ciekawych tytułów, o których pragnę Wam dziś co nieco powiedzieć. Zapraszam!


Orange #6
Takano Ichigo


źródło: waneko.pl/nasze-mangi/?manga_id=94&tom_id=6

   Byłam bardzo zaskoczona, gdy dowiedziałam się, że Waneko wydało szósty tom z serii "Orange", bowiem wszystko wskazywało na to, że manga jest już zakończona. Cieszę się jednak, że autorka wpadła na pomysł ukazania pewnych wydarzeń z perspektywy jednego z moich bohaterów - Suwy - i umieściła to w owym tomie. 
   Spodziewałam się, szósta część "Orange" będzie swoistą kontynuacją poprzedniego tomu, lecz jak się okazuje, przedstawia ona przyszłość bohaterów, w której SPOILER nie udało im się uratować Kakeru; innymi słowy ukazuje tą "pierwotną wersję" ich losów. KONIEC SPOILERU. Uważam to za całkiem udany pomysł, chociaż muszę też przyznać, że równie chętnie sięgnęłabym po kontynuację wydarzeń z piątego tomu.
   Emocje, jakimi przepełniona jest ta cześć, są nie do opisania! Każda strona, każdy kard! Historia Suwy daje dużo do myślenia i skłania do naprawdę głębokiej refleksji dotyczącej tego, czyje szczęście jest ważniejsze i czy jesteśmy w stanie zastąpić komuś najbliższą osobę. Z niecierpliwością czekam na dalsze tomy, które - jak twierdzi sama autorka - mają się kiedyś pojawić. 

Kształt twojego głosu
Yoshitoki Oima


źródło: www.kotori.pl/nasze-wydania/ksztalt-twojego-glosu/

   Zakup tej mangi był z mojej strony dość spontaniczną decyzją, gdyż tak naprawdę wahałam się pomiędzy kupnem pierwszego tomu "Noragami", a kontynuowaniem serii "Wzgórze Apolla". Uznałam jednak, że mam ochotę na coś, z czym jeszcze nigdy wcześniej nie miałam styczności, i tym sposobem mój wybór padł na "Kształt twojego głosu". Początkowo miałam lekkie wątpliwości, czy opowieść o młodym chłopaku i jego głuchej znajomej przypadnie mi do gustu, gdyż dość rzadko sięgam po tego typu tematykę, ale postanowiłam zaryzykować i kupiłam pierwszy tomik. Dotychczas przeczytałam zaledwie dwa rozdziały, ale mimo to mam same pozytywne odczucia. Staranna i urocza kreska oraz obiecująco rysująca się fabuła, skłaniają mnie do przeczytania tego tomu w całości w najbliższych dniach.

W stronę lasu świetlików
Yuki Midorikawa


źródło: waneko.pl/nasze-mangi/?manga_id=89&tom_id=13

   Bardzo lubię serię jednotomówek od Waneko, ponieważ zawsze znajdę wśród nich coś dla siebie. Tym razem postanowiłam sięgnąć po "W stronę lasu świetlików", do czego zachęciła mnie w dużym stopniu znajomość anime "Hotarubi no mori e". Poza tą historią - oraz krótkim do niej dodatkiem -tomik zawiera także dwa inne one-shoty o tematyce młodzieżowej. Ze względu na średnio estetyczną kreskę, nie powiedziałabym, że "W stronę lasu świetlików" jest szczególnie wybitnym zbiorem, ale mimo wszystko ujął mnie on ciepłem każdej z wartych w nim historii. 

Eliza i jej potwory
Francesca Zappia


źródło: lubimyczytac.pl/ksiazka/4805884/eliza-i-jej-potwory

   Dostałam tę książkę w prezencie od moich współlokatorek. Nigdy nie słyszałam o tym tytule, dlatego w pierwszym momencie byłam zaskoczona i nie wiedziałam, czego mam się po nim spodziewać. Wystarczył jednak rzut okiem na opis fabuły by się przekonać, że ta książka nie powinna mnie zawieść:
Eliza ma 18 lat i jest prawdziwą ekscentryczką i nerdem, a do tego boryka się z chorobliwą nieśmiałością oraz brakiem jakichkolwiek znajomych. Drwiny, wyzwiska, przemykanie pod ścianami i nieustanne okupowanie swojego pokoju - tak wygląda jej życie w realu. W internecie za to jest LadyKonstelacją, ekstremalnie popularną na całym świecie autorką komiksu Morze potworne. Ma tam też swoją niewielką, ale wierną grupę wsparcia. Funkcjonuje więc właściwie tylko w sieci, rzeczywistości poświęcając tak mało uwagi, jak tylko się da.
I wtedy do jej szkoły trafia Wallace, były futbolista, a obecnie fan Morza potwornego i twórca fanfików na jego temat, który sprawia, że Eliza zaczyna dopuszczać do siebie myśl o życiu poza siecią. Hm, może związki międzyludzkie mają jakiś sens?
Ona i Wallace stają się sobie coraz bliżsi, dziewczyna nie chce jednak ujawnić mu swojej tajemnicy. Problem w tym, że z sekretów nigdy nie wynika nic dobrego i przez nie cały kruchy świat Elizy może runąć z hukiem… I jak wtedy stawić czoła swoim lękom? Jak pokonać własne potwory? Czy da się być blisko z kimś w realu? *
   Nie tylko fabuła tej powieści wywarła na mnie dobre wrażenie, ale i również jej ciekawa oprawa graficzna oraz liczne rysunki znajdujące się wewnątrz. Jak na razie "Eliza..." czeka na swoją kolej na mojej półce, gdyż na ten moment zamierzam przeczytać "Zamek w chmurach"  Diany Wynne Jones.

Łzy bogini Nuwy
Jurdic, Manuro


źródło: empik.com

   Absolutnie unikatowy komiks w mojej biblioteczce! Natrafiłam na niego zupełnie przypadkiem, podczas przeglądana różnych ofert na stronie internetowej Bonito. "Łzy bogini Nuwy" jest to komiks paragrafowy, czyli to my mamy w nim władzę nad tym, jak potoczą się dalsze losy głównej bohaterki. Każdy z kadrów zawiera odnośniki do kolejnych, i to od naszych wyborów zależy, jak zakończy się historia. 
   Fabuła gry krąży wokół kradzieży boskich pędów ze świątyni bogini Nuwy, czego dokonała trójka groźnych złodziei. Jako łowczyni nagród, otrzymujemy zlecenie odnalezienia złoczyńców, odebrania im pędów oraz dostarczenia ich do świątyni przed zachodem słońca. W każdej z rozgrywek udało mi się złapać przynajmniej jednego ze złodziei i jest pewna kwestia, na którą jak dotąd nie znalazłam odpowiedzi, a mianowicie- właściwie dlaczego oni dokonali tej kradzieży? Jaki przyświecał im cel? Po co? Na co? Mam nadzieję, że jeszcze gdzieś uda mi się na to natknąć, ponieważ ich motyw wydaje mi się dość istotny w całej tej historii. 
   "Łzy bogini Nuwy" nie należy do najłatwiejszych gier, w jakie grałam. Dość łatwo jest stracić mnóstwo punktów żywotności i czasu, na które należy zwracać uwagę podczas rozgrywki. Nietrudno też o błędne decyzje, które w kilku przypadkach doprowadziły mnie do nieszczęśliwego zakończenia. Póki co, rozegrałam ok. dziesięć partii gry i jak dotąd ani razu nie udało mi się wygrać. Nie dotarłam również do znacznej ilości kadrów, które mam nadzieję wkrótce odnaleźć. 
   Stosunkowo irytującą cechą tej gry jest jej mechanika, która wymaga od gracza ciągłego wertowania i przewracania stronami, co początkowo jest dość mocno denerwujące. Mimo wszystko da się to przeboleć, a po jakimś czasie nawet przestaje się na to zwracać uwagę. 
   Pomimo pewnych wad, jakie rzucają się w oczy w trakcie gry, "Łzy bogini Nuwy" jest jednym z najciekawszych komiksów na jaki się natknęłam i mam zamiar powiększyć moją biblioteczkę o co najmniej dwa kolejne komiksy paragrafowe. 



źródło: foxgames.pl/lzy-bogini-nuwy/

   Czy mieliście już wcześniej styczność z tymi tytułami? Co sądzicie o komiksach paragrafowych? Czekam na wasze odpowiedzi w komentarzach! 

See you
Kamila

* Lubimy Czytać, Eliza i jej potwory, http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4805884/eliza-i-jej-potwory (Dostęp: 04.03.2018)
UDOSTĘPNIJ TEN POST

12 komentarzy :

  1. o prosze :O <3

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/03/magia-fioletu.html

    OdpowiedzUsuń
  2. great post dear i like it,these books look wonderfull..

    https://clicknorder.pk online shopping in pakistan

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham Hotarubiu no Mori e i od długiego czasu zastanawiam się czy nie kupić tego zbiorku.
    Wiesz, że jest film na podstawie "Kształtu twojego głosu"? Bardzo dobry, zerknij, gdy będziesz miała czas, tylko oczywiście szukaj pod angielskim tytułem ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. z wielkiem jakoś przestałam lubić czytać komiksy i mangi, a wolę czytać książki, jednak bardziej przeznaczone dla starszego czytelnika. Tę książkę od wspollokatorek mogłabym spokojnie polecic siostrze, bo ona lubi takie historie właśnie.
    buziaki.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytam mang ani komiksów, ale kilka z wymienionych wydaje się ciekawe :)
    Pozdrawiam
    My blog

    OdpowiedzUsuń
  6. Koe no katachi jest boskie, dla mnie jedna z lepszych mang jaką w ogóle miałam szczęście przeczytać w życiu. Może to trochę sentyment, ale cii. :>
    (Cieszę się, że dałaś temu tytułowi szansę!)
    Jak dla mnie Orange mogło się zakończyć już na 5 tomie, nie czuję zbytnio wielkiej potrzeby zbierania dalej tej serii, co nie zmienia faktu, że sama w sobie jest ona w porządku. ^^
    W stronę lasu świetlików zawiodło mnie bardzo; oglądałam film i nawet się wzruszyłam, ale manga była mocno średnia. :<

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurczę, same ciekawe tytuły! W stronę lasu świetlików z okładki wygłada dobrze, więc trochę mnie zaskoczyłaś, że kreska jest trochę niedbała. Chętnie sięgnęłabym też po Orange i tą powieść, którą dostałaś od współlokatorów, super prezent! A o tego typu komiksów nawet nie słyszałam, ale musi to być ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zainteresowały mnie głównie mangi jakie prezentujesz. Właśnie ostatnio też zamówiłam sobie mangi jako pierwsze, ponieważ nigdy tego nie czytałam a tyle osób już je polecało, że aż szok.
    Cudowny blog, bardzo ciekawie tutaj jest :) Dodaję do obserwowanych :)

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/basnik-beata-majewska.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja w marcu zakupiłam tylko trzy książki :) A mang i komiksów raczej nie czytam.
    Pozdrawiam,
    Od książki strony

    OdpowiedzUsuń
  10. Całkiem niedawno kupiłam w Empiku dwie części ,,Pana Lodowego Ogrodu" i pierwszą część ,,Smoczej Straży". O pierwszym tytule słyszałam wiele dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  11. Szczerze powiedziawszy nie czytam mangi, ale chciałabym zacząć :) piękne zdobycze!

    Pozdrawiam,
    http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ostatnio zainteresowały mnie mangi i szukam czegoś ciekawego do przeczytania na początek, więc ten post bardzo mi się przyda :)
    https://karik-karik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.