14 lipca 2015

Z miłości do wodza- recenzja książki "Dziki Imbir"

Witam!
   Zawsze podczas lekcji historii uważnie wsłuchiwałam się w słowa mojej nauczycielki. Moją uwagę szczególnie przykuwały opowieści o tym, kiedy to w Polsce zaczęli rządzić komuniści. Za każdym razem kiedy pomyślę sobie o tych wszystkich szkodach jakie wyrządzili, o tym jaką wciskali nam ciemnotę, aż zaczyna mi się gotować krew w żyłach. Jak się okazuje, są kraje w których komunizm przyniósł znacznie więcej nieszczęść niż u nas. Jednym z nich są Chiny. Dzisiaj opowiem wam co nieco o książce Anchee Min pt. "Dziki Imbir". Zapraszam!


Polska wersja okładki książki

   Zanim przejdę po opowiedzenia fabuły książki, muszę przedstawić wam kilka faktów historycznych z okresu rewolucji kulturalnej w Chinach, bowiem właśnie wtedy toczy się akcja powieści.
   W 1966, przywódca Chin- Mao Tse-tung, zainicjował ruch zwany rewolucją kulturalną. Miał ona charakter społeczno-polityczny a jego celem było całkowite zabicie tradycji i kultury Chińskiej. Ludzie byli tak zaślepieni słowami i wielkością Mao, że bez najmniejszych podejrzeń postępowali według jego zaleceń, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji.
   Kult Mao zakończył się wraz z jego śmiercią. Dopiero wtedy ludzie przejrzeli na oczy, jakich głupstw dopuścili się w imię miłości do ich wielkiego wodza. 






Plakaty propagandowe

   By szerzyć ideologię maoistyczną wśród młodzieży (maoizm to inna forma komunizmu, jak można się domyślić obowiązywała ona za życia Mao Tse-tunga), utworzona została Czerwona Gwardia. Wstąpić do niej mógł każdy nastolatek, który miał zarówno rodziców jak i dziadków robotników/rolników oraz był całkowicie oddany przywódcy. Członkowie Czerwonej Gwardii aktywnie działali na terenach szkół. Karali oni uczniów za najdrobniejsze przewinienia oraz za niestosowanie się do zasad wielkiego Mao. 


Członkowie Czerwonej Gwardii

   Każdy chiński obywatel miał obowiązek posiadać czerwoną książeczkę z cytatami Mao w której zawarte były jego najsłynniejsze myśli. Nie trudno odgadnąć, iż każde słowo było całkowicie przesiąknięte maoizmem.
   W Chińskich szkołach, codziennie przeznaczano daną ilość czasu na głośne odczytywanie fragmentów z czerwonej książki. Ten kto podczas mówienia pomylił się choć jednym słowem czy też ziewnął, był surowo karany przez członków Czerwonej Gwardii. Kary polegały głównie na biciu oraz publicznym obrażaniu. 
   Ówczesne szkolnictwo opierało się niemal tylko i wyłącznie na szerzeniu maoistycznej propagandy oraz sławieniu czynów wielkiego przywódcy Chin. Na geografii zamiast uczyć młodzież gdzie znajduje się Ameryka czy też jak nazywają się największe kraje na świecie, kazano wyuczyć się wszystkich nazw miejscowości, które znajdowały się na trasie danego marszu wojskowego Mao. Czysta paranoja! Wyobrażacie sobie, że nasi dziadkowie czy też rodzice mieliby znać na pamięć wszystkie nazwy miejscowości do jakich zawitał Stalin?


Czerwone księgi z cytatami Mao


Chińska młodzież

   Skoro wiecie już co nieco na temat realiów w jakich toczy się akcja książki, startujemy z fabułą!
   Główna bohaterka powieści i zarazem narratorka- Jawor, jest regularnie dręczona przez członków Czerwonej Gwardii. Winą jest jej pochodzenie. Zarówno jej rodzice jak i dziadkowie byli nauczycielami. 

   Zaraz... Przecież to właśnie na pracy robotników i chłopów opiera się całe nowoczesne i odbudowane po wojnie państwo! Precz z jakimiś nauczycielami co pewnie nauczają rzeczy niezgodnych z naukami wielkiego Mao!

   Najwidoczniej jeżeli nie było się wtedy robolem albo rolnikiem, było się całkowicie skreślonym. 
   Pewnego dnia, do klasy Jawor dochodzi nowa uczennica o imieniu Dziki Imbir. Dziewczyna od razu wzbudza zainteresowanie wśród rówieśników, a dzieje się to głównie za sprawą jej oczu o nietypowym kolorze oraz jej zbyt swobodnego i lekceważącego zachowania.

   Z akt wiadomo o niej wszystko! Jej matka była śpiewaczką operową a ojciec Francuzem. Skoro był Francuzem to pewnie był szpiegiem! Tak! Ona też jest szpiegiem! Trzeba ją zniszczyć!

   Kiedy Dziki Imbir widzi jak Jawor jest dręczona przez członków Czerwonej Gwardii, przybywa jej na pomoc dzięki czemu zjednuje sobie sympatię dziewczyny. Od tamtego momentu stały się bliskimi sobie przyjaciółkami.
   Po pewnym czasie Jawor przestaje być obiektem drwin, za to ataki na Dziki Imbir coraz bardziej się nasilają. Fakt iż jest córką Francuza sprawia, że ludzie odwracają się do niej plecami i traktują ją jak potencjalnego wroga. Dziki Imbir zaczyna wierzyć, iż ich zachowanie jest sprzeczne z naukami Mao. Przecież ona jest wierną maoistką! Zna niemal każdy cytat z czerwonej książeczki i jest dobrym obywatelem! 
   Nastolatka jest silnie przekonana, że jeżeli Mao dowiedziałby się o jej całkowitemu oddaniu, wybaczyłby jej haniebne pochodzenie i pochwaliłby za wspaniałą postawę. 
   Z czasem, wiara w sprawiedliwość wielkiego wodza nasila się to tego stopnia, iż dziewczyna postanawia wstąpić do Czerwonej Gwardii.


Plakat propagandowy

   Ostatnio zauważyłam, że w zasadzie w każdej z moich recenzji, bardzo zwracam uwagę na to jak wyglądały realia w których toczy się akcja książki. Przeważnie więcej jest właśnie o tym niż o fabule! 
   Muszę przyznać, iż dopiero od niedawna zaczęłam czytać tyle książek o Chinach, Japonii lub historie oparte na faktach. Wcześniej czytałam same, mało wymagające książki fantasy. Takie gnioty dla młodzieży, które nic nie wnosiły do mojego życia... Dzięki moim przyjaciółkom się to zmieniło. Dzięki! 
   Co do książki- niemal wszystko w niej jest idealne. Ten niesamowity klimat tamtych lat, oddany z taką dokładnością (autorka żyła właśnie w tamtych czasach w Chinach więc na pewno większość sytuacji mogłaby mieć naprawdę miejsce). Niestety, tak jak wcześniej powiedziałam, ta książka jest NIEMAL idealna. 
   Największym minusem tej powieści jest beznadziejny wątek romantyczny. Główna bohaterka oraz Dziki Imbir mają wspólnego znajomego- Zimozielonego. Chłopak jest miły oraz bardzo atrakcyjny więc podoba się obu dziewczętom. Jawor jednak wie, że jest na przegranej pozycji ponieważ Dziki Imbir i Zimozielony mają więcej ze sobą wspólnego. Jak się później okazuje, Zimozielony rzeczywiście zaczyna pałać gorętszym uczuciem do maoistki. Po tym jak Dziki Imbir odrzuca jego zaloty prosząc go aby zostali tylko przyjaciółmi (FRIENDZONED), Zimozielony zaczyna coś czuć do Jawor. W wyniku pewnego przypadku spotkali się ze sobą i już, przy tym jednym z pierwszych spotkań sam na sam, kochali się ze sobą. Ej serio! Oni ledwo się znali, rozmawiali ze sobą może 5/6 razy i od razu poszli ze sobą do łóżka. Czekajcie! Wait! To nie było łóżko XD 
   Swoją drogą, miałam wrażenie że związek Zimozielonego i Jawor opierał się głównie na seksie. Na prawdę! Jeżeli robili ze sobą coś, cokolwiek poza tą rzeczą, to nie zostało to szczególnie uwzględnione. 
   Jawor skupia się głównie na poczynaniach Dzikiego Imbiru. Dzięki temu z łatwością jestem w stanie wymienić cechy jej charakteru zaś co do Jawor, wiem o niej jedynie to, że jest uległa. O! I wierna. I to w zasadzie tyle. Co do Zimozielonego... A niech to! Nie chce mi się nawet o nim pisać! Przeczytacie, to dowiecie się dlaczego! 


Chiński banknot z podobizną Mao z 1999 roku!

   Podsumowując, jeżeli chcecie bliżej zapoznać się z realiami XX-wiecznych Chin, to bardzo gorąco polecam wam tę książkę. Można dowiedzieć się wielu interesujących rzeczy oraz znacznie pogłębić swoją wiedzę. Jeżeli jednak szukacie wspaniałej, romantycznej historii która poruszy wasze serca, uciekajcie jak najdalej! 


Moja ocena 6/10

See you
Kamila
UDOSTĘPNIJ TEN POST

2 komentarze :

  1. Myslę, ze to ciekawa lektura, ale nigdy nie bylam zafascynowana czy nawet zaciekawiona kulturą i historią Chin. U mnie w szkole, zarowno w gimnazjum,jak w lo nie było zbyt dużo mówione na ten temat.
    Pozdrawiam :)
    withcoffeeandbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo interesuje mnie życie za czasów panowania komunistów.Recenzja zachęciła mnie do przeczytania książki.Mam nadzieję,że niedługo ją kupię.;) Wpadnij też czasem do mnie ^^
    http://oddajmimojeciastko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.