Dzień dobry!
Rok 2016 powoli odchodzi już w zapomnienie, więc czas na podsumowanie go pod względem ilości przeczytanych książek. Niestety, ale tamten rok nie był dla mnie tak obfity w ciekawe tytuły jak 2015, więc na mojej liście znajdziecie niewiele ponad 40 książek. Z przykrością oznajmiam także, że nie udało mi się ukończyć podjętych przeze mnie wyzwań, czyli "Przeczytam 52 książki w 2016 roku" oraz "ABC Czytania". To drugie postanowiłam dokończyć w tym roku i uznałam, że kolejny raz wezmę udział w "Przeczytam 52 książki...". Może tym razem mi się uda?
Nie przedłużając, pragnę przedstawić wam listę przeczytanych przeze mnie pozycji w minionym roku oraz podobnie jak ostatnim razem (link do podsumowania 2015 znajduje się TUTAJ), przyznać kilka wyróżnień niektórym tytułom. Zapraszam!
Lista przeczytanych książek w 2016 roku
"Po drugiej stronie lustra"- Lewis Carroll
"Papierowy motyl"- Diane Wei Liang
"Na południe od granicy, na zachód od słońca"- Haruki Murakami
"Oko jadeitu"- Diane Wei Liang
"Nigdziebądź"- Neil Gaiman
"Sekretny język kwiatów"- Vanessa Diffenbaugh
"Wszechświaty: Utopia"- Leonardo Patrignani
"Dziewczyny z Syberii"- Anna Herbich
"Papierowa dziewczyna"- Guillaume Musso
"Madame Mao"- Anchee Min
"Miłość na marginesie"- Yoko Ogawa
"Dziewczyny z Powstania"- Anna Herbich
"Papierowe marzenia"- Richard Paul Evans
"Księga cmentarna"- Neil Gaiman
"Uratuj mnie"- Guillaume Musso
"Świat w lustrze"- Debra Dean
"Ono"- Dorota Terakowska
"Dom na Kresach. Powrót"- Philip Marsden
"Dziewczyna z pomarańczami"- Jostein Gaarder
"Anglik na wsi"- Michael Sadler
"Kraina snów"- Barbara Wood
"Będziesz tam?"- Guillaume Musso
"Ocalona aby mówić"- Immaculee Ilibagiza
"Miasto z lodu"- Małgorzata Warda
"3096 dni"- Natascha Kampusch
"Znajdę Cię, Crystal"- Joss Stirling
"Wyklęta"- Joss Stirling
"Księga portali"- Laura Gallego
"O pewnej dziewczynce..."- Catherynne M. Valente
"Obca"- Diana Gabaldon
"Kuzynki"- Andrzej Pilipiuk
"Zostań, jeśli kochasz"- Gayle Forman
"Charlie and the Chocolate Factory"- Roald Dahl
"Wróć, jeśli pamiętasz"- Gayle Forman
"Droga do Misty"- Joss Stirling
"Kamila"- Ewa Barańska
"Lukrecja Borgia to ja"- Ewa Barańska
"Żegnaj, Jaśmino"- Ewa Barańska
"Lukrecja Borgia to ja"- Ewa Barańska
"Żegnaj, Jaśmino"- Ewa Barańska
Wszystkich książek jest łącznie 44, z czego kilka z nich udało mi się zrecenzować.
Aby tradycji stało się zadość, zapraszam was na rozdanie książkowych nagród!
Najlepszy bohater
Książka "Papierowe marzenia" swoją fabułą bardzo mocno bazuje na biblijnej przypowieści o synu marnotrawnym. Główny bohater opuszcza swój dom z pieniędzmi ojca, a to wszystko by posmakować "prawdziwego życia". Gdy nagle okazuje się, że cała suma jaką zabrał w podróż zniknęła z jego konta, opuszcza go jego ukochana, a on sam zostaje zmuszony aby żyć przez pewien czas na ulicy. Dopiero, gdy zupełnie obcy ludzie wyciągają do niego pomocną dłoń, główny bohater zaczyna rozumieć czym jest prawdziwa miłość i pragnie obdarować nią innych.
Zaimponowała mi postawa głównego bohatera tej historii. Nawet jeżeli zawiódł, potrafił odnaleźć w sobie siłę aby przyznać się do błędów i dążyć do ich naprawy. Wydaje mi się, że zawarte w tej książce przesłanie otworzy oczy wielu innym czytelnikom, nie tylko mi.
Najlepsza bohaterka
Ta książka jest co prawda autobiografią a nie powieścią, jednakże chciałabym powiedzieć tutaj kilka słów o jej autorce. W "Ocalonej aby mówić" Immaculee Ilibagiza opowiada o tym, jak udało jej się przetrwać ludobójstwo w Rwandzie, które miało miejsce w 1994 roku (to wcale nie tak dawno!). To, co ją spotkało jest dla mnie wręcz niewyobrażalne, ale jeszcze bardziej niesamowite jest dla mnie jej podejście do ludzi, którzy zamordowali jej najbliższą rodzinę. Nie wyobrażam sobie, abym miała mieć w sobie tyle miłości, aby przebaczyć komuś, kto w okrutny sposób pozbawił moich najbliższych życia. Po przeczytaniu tej książki popadłam na kilka dni w głęboką zadumę, ale w końcu dotarło do mnie, jaką siłę ma przebaczenie i że nie warto chować urazy z jakiegokolwiek powodu. Historia Immaculee jest dla tego najlepszym przykładem.
Najgorszy bohater i bohaterka
Niestety, ale nie udało mi się znaleźć pojedynczych postaci do tych nagród. Jednakże mam już przygotowaną statuetkę dla najgorszej pary, więc ostrzcie pazurki.
Najlepsza para
Osobiście nie pałam zbyt wielką sympatią do powieści z gatunku New Adult, ale po wielokrotnych namowach uznałam, że dam temu tytułowi szansę. Cóż, po jego przeczytaniu ciągle upieram się przy stanowisku, że New Adult nie jest dla mnie, ale ku mojemu własnemu zdziwieniu, historia głównych bohaterów tej powieści naprawdę skłoniła mnie do myślenia. Jak bym się zachowała, gdyby spotkał mnie tak tragiczny los jak Mię i czy chciałabym wtedy powrócić do mojego ukochanego? Sama się tego nie spodziewałam, ale naprawdę polecam wam ten tytuł. Jeżeli są wśród was ci, którzy również mieli opory przed "Zostań, jeśli kochasz", to spróbujcie nawet z czystej ciekawości,
Najgorsza para
Pomijając fakt, że ta książka jest zwyczajnym pornosem ze szczątkowym dodatkiem beznadziejnej i nijakiej fabuły, romans pomiędzy głównymi bohaterami był dla mnie po prostu obrzydliwy. O. Brzy. Dli. Wy. Jedna z ostatnich scen utwierdziła mnie w przekonaniu, że popełniłam ogromny błąd sięgając po ten tytuł. Ostatecznie, jedyne co mi po nim pozostało to niesmak i chyba minie dużo czasu, zanim znowu sięgnę po jakąś powieść Murakamiego.
Najlepsza książka oparta na faktach
Tutaj miałam trudny orzech do zgryzienia, gdyż obie te książki kocham całym moim sercem i każda z nich otworzyła mi oczy na wiele istotnych spraw w życiu. Ostatecznie postanowiłam umieścić obydwa te tytuły w dzisiejszym notowaniu, z czego jednak chętniej powracam do tego pierwszego. Chyba po prostu bardzo mocno identyfikuję się z Jaycee Dugard i gdy po przeczytaniu jej autobiografii wyobraziłam sobie, że coś takiego mogłoby też spotkać mnie, przeraziłam się nie na żarty.
Najlepsza zapomniana książka
Zetknęłam się z tą książką niedługo przed wakacjami i jej czytanie zajęło mi raptem dwa dni. Bardzo żałuję, że ten tytuł cieszy się tak znikomą popularnością, gdyż czyta się go naprawdę przyjemnie i ma w sobie pewną magię. Ujęło mnie to, że w większości fragmentów główna bohaterka znajdowała się sama na ogromnej przestrzeni, otaczała ją tylko cisza i jej własne myśli. Czułam się wtedy, jakbym i ja była otoczona przez tę błogą pustkę i bezkres. Naprawdę, w tej historii była magia.
Największe zaskoczenie
Ta książka przeleżała na mojej półce dobry rok i dopiero podczas ostatnich wakacji, postanowiłam się wreszcie za nią zabrać. Początkowo byłam zastawiona niechętnie: jeden z uczniów Akademii Portali - Tabit - wyrusza na zadu... do odległej wioski, by namalować magiczny portal pewnemu biednemu chłopu. Brzmi zachęcająco... Początkowo akcja toczyła się powoli, jednakże gdy w pewnym momencie zaczęło się pojawiać mnóstwo zagadek i intryg, byłam naprawdę zainteresowana dalszym przebiegiem zdarzeń. Kiedy do tego wszystkiego doszły podróże w czasie i równoległe wymiary, byłam po prostu wniebowzięta. Cieszę się, że w końcu dałam szansę temu tytułowi, gdyż spędziłam przy nim naprawdę miłe godziny.
Największe rozczarowanie
Przyznaję tę nagrodę z ogromną przykrością, gdyż uwielbiam prozę Neila Gaimana, jednakże w tym tytule zabrakło mi "tego czegoś". Zabrakło mi tego, co trzymało mnie w napięciu do ostatnich stron jak w "Nigdziebądź" lub w "Gwiezdnym pyle". Nie mówię, że "Księga cmentarna" jest złą książką, po prostu na tle innych powieści Gaimana, ten tytuł wypada moim zdaniem dosyć przeciętnie.
Piękna kolorystyka i wykonanie :D
Ile książek udało wam się przeczytać w minionym roku i jakie nagrody przyznalibyście poszczególnym tytułom? Czekam na wasze komentarze.
See you
Kamila
PS Następy post planuję poświęcić podsumowaniu obejrzanych przeze mnie dram w 2016 roku. Jest ich co prawda tylko 17, ale i tak chciałabym się podzielić z wami moimi przemyśleniami na ich temat.
40 książek to wcale dobry wynik! Poza tym chodzi o jakość tak książek jak i samego czytania :) Z Twojej listy znam tylko "Charliego", ale bardzo się zdziwiłam opinią o książce Murakamiego, od długiego czasu próbuję się zabrać za czytanie tego autora i mi nie idzie, a teraz chyba postęp będzie jeszcze wolniejszy.
OdpowiedzUsuńCzekam na drugą część podsumowania!
Ja czytałam Zostań jeśli kochasz i uwielbiam ta ksiązkę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/01/wishlist-from-yoins.html
Zostan jesli kochasz- genialna! :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to bardzo dużo przeczytałaś :) Ja nie czytam tak dużo i nawet nie wiem ile książek przeczytałam w ubiegłym roku, choć zapewne niewiele :D
OdpowiedzUsuńA ja zawsze powtarzam, że nie liczy się ilość a jakość. Poza tym 40 książek to dużo :)
OdpowiedzUsuńJa co prawda przeczytałam deczko więcej, ale chwalić się nie będę bo nie lubię :D
Pozdrawiam :)
life-ishappiness.blogspot.com
44 książki to i tak super wynik ^^
OdpowiedzUsuńZ twojej listy to czytałam chyba tylko Wyklętą i Kuzynki :D
Hmm, ja nie umiałabym teraz przyznać takich nagród, bo do każdej miałabym po kilka nominacji poza najgorszą parą - zdecydowanie Gideon i Gwen z Trylogii Czasu :D
Trzymam kciuki, aby w tym roku udało Ci się zrealizować te dwa postanowienia. To nie łatwe. 52 książki to bardzo dużo. Potrzeba na to jednak trochę czasu :) "Papierowe marzenia" brzmią bardzo ciekawie. Na pewno bardzo mądra książki i mam nadzieję, że uda mi się kiedyś przeczytać. O "Zostań jeśli kochasz" jest ostatnio bardzo głośno. Aż sama się prosi, żeby ją przeczytać. Kurczę... jest teraz tak wielki wybór książek, że naprawdę nie wiadomo za co się wziąć. Każda krótka recenzja zachęca :D Ja przeczytałam naprawdę niewiele książek. Głównie lektury ;_; Mam zamiar wziąć się w tym roku, bo kocham czytać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńludziesamotni.blogspot.com
Świetny wynik! Ja troszkę słabiej, ale nie ma co narzekać :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ten rok będzie dla Ciebie jeszcze lepszy niż poprzedni :)
Pozdrawiam! Dolina Książek
Ooo, też czytałam ,,Kuzynki" i ,,Ono". Uwielbiam humor pana Pilipiuka (szczególnie w serii o Wędrowyczu). Książki pani Terakowskiej czytałam niemal wszystkie. Są naprawdę dobre.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
A mnie "Na południe od granicy, na zachód od słońca" się podobało. Proza Murakamiego ma jednak jakiś klimat, jakąś pewną magię (ten jazz w tle!). Neila Gaimana lubię, szkoda, że rozczarowałaś się "Księgą cmentarną". Ja tę książkę mam jeszcze przed sobą, ale chyba nie będę stawiać super wysokich oczekiwań. :p
OdpowiedzUsuńŚwietne podsumowanie, jestem pod wrażeniem ilością książek jakie przeczytałaś ! Ja ostatnio kuleję z czytaniem ale mam zamiar to nadrobić,bo mi po prostu tego brakuje
OdpowiedzUsuńHej! Przeczytałaś w 2016 roku dużo ksiazek, ja niestety mniej, a teraz czytam jeszcze jeszcze mniej, ale to wszystko ze względu na studia. ograniczają mnie!!! Ja tez nie przepadam za gatunkiem new adult, ale ''zostań jesli kochasz'' i jej kontynuacja ogromnie mi sie podobaly. Ogolnie mam wielka ochote przeczytac ''Dziewczyny z Syberii'' ale nigdzie nie moge znalezc tej ksiazki;/ Ma nadzieje ze w koncu uda mi sie. Tobie zyczę kolejne góry przeczytanych ksiazek, pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuń(recenzentka-ksiazek.blogspot.com)