Hejka!
Niektóre filmy należy obejrzeć co najmniej dwa razy, aby np. lepiej zrozumieć poszczególne elementy fabuły, lub by poczuć klimat historii. Kiedy kilka miesięcy temu oglądnęłam film pt."The Silenced", nie wywarł on na mnie dobrego wrażenia. Postanowiłam jednak dać mu drugą szansę i przekonałam się, że było warto! Zapraszam!
Informacje ogólne
Produkcja: Korea Południowa
Czas trwania: 99 min.
Gatunek: dramat, horror, fantasy, tajemnice
Rok produkcji: 2015
Po tym, jak w 1910 roku, Korea została formalnie zaanektowana przez Japonię, obowiązkami każdego Koreańczyka stały się znajomość języka japońskiego oraz respektowanie nowych władz. W 1938 roku, do zamkniętej szkoły żeńskiej trafia Joo-Ran Cha, nazywana także swoim japońskim imieniem- Shizuko. Nastolatka już pierwszego dnia pobytu spotyka się z brakiem akceptacji ze strony rówieśniczek, a to wszystko za sprawą swojej choroby oraz... imienia. Jakiś czas wcześniej, jedna z najlepszych uczennic - Shizuko - zniknęła w tajemniczych okolicznościach ze szkoły, z czym wciąż nie mogą pogodzić się jej najbliższe przyjaciółki. Jedynie Yeon Duk nie ulega presji koleżanek i postanawia zbliżyć się do Joo-Ran. Dziewczęta szybko odnajdują między sobą nić porozumienia, jednakże ich sielanka nie trwa zbyt długo. W szkole zaczyna ginąć coraz więcej uczennic i jedynie główna bohaterka jest świadkiem ich niepokojącego zachowania zaraz przed zniknięciem. Nikt nie wierzy jednak w jej słowa, a już szczególnie Yeon Duk, która niespodziewanie odsuwa się od przyjaciółki. W pewnym momencie dziewczęta poznają powód, dla jakiego zniknęły ich rówieśniczki, a Yeon Duk wyznaje przerażającą prawdę na temat zaginionej Shizuko.
Aby zrozumieć realia, jakie przedstawiono w tym filmie, musiałam podać wam na początku opisu fabuły kilka informacji, dotyczących tamtego okresu w historii Korei. Kiedy po raz pierwszy oglądałam ten film, cięgle zastanawiałam się, dlaczego jego bohaterki raz używały języka koreańskiego, a po chwili przechodziły na japoński. Dlatego, aby oszczędzić wam podobnej konsternacji podczas oglądania, postanowiłam zaserwować wam krótkie przypomnienie z historii Azji. Swoją drogą, polecam wam zapoznać się z tematem ludności, która zamieszkiwała tereny okupowane przez Japończyków. W pewnym momencie można dojść do wniosku, że to, co działo się w "The Silenced" mogłyby mieć miejsce w rzeczywistości. Oczywiście nie wyglądałoby to dokładnie tak jak w filmie, ale byłoby wielce prawdopodobne.
Joo-Ran oraz dyrektorka szkoły
Kiedy oglądnęłam ten film pierwszy raz, uznałam go za kompletną porażkę. Klimat wydawał mi się nijaki, fabuła nudna i przeciętna, nie wspominając już o licznych dziurach, które muszę przyznać, są widoczne i to nawet dla średnio spostrzegawczego widza. O jakich dziurach mowa? Najczęściej dotyczyły one kwestii typu: skąd dany bohater wiedział, że w tym a tym miejscu spotka inną postać? Sama końcówka filmu też jest niejasna. Wolałabym, aby przedstawiono widzowi, jak akcja potoczyła się dalej. SPOILER Kiedy cała szkoła zostaje zniszczona, czy ktoś jakoś reaguje w tej sprawie? Co się stało z ocalałymi uczennicami? Właśnie to, chciałabym wiedzieć. KONIEC SPOILERU.
Nie wiem, czym była spowodowana moja niechęć do tej produkcji. Najprawdopodobniej, wtedy gdy ją oglądałam, nie byłam w humorze na horrory i stąd ta moja niepochlebna opinia. W każdy razie, kilka dni temu naszła mnie ochota na film z dreszczykiem i przypomniałam sobie o "The Silenced". Jejku, byłam wręcz urzeczona! Czułam się, jakbym miała do czynienia z tą historią pierwszy raz. Dziury fabularne wciąż raziły mnie po oczach, jednakże akcja wydała mi się o wiele bardziej wciągająca, a klimat? Za sam klimat dałabym 10/10. Muzyka, ubiory postaci, wystroje wnętrz oraz lokacje- wszystko to idealnie się ze sobą komponowało i dało naprawdę wspaniały efekt. Udało mi się poczuć tę atmosferę dawnych szkół dla dziewcząt oraz, nawet jeśli znałam już cały przebieg fabuły, czułam ciągłe napięcie podczas oglądania i nie mogłam oderwać się od ekranu.
Yeon-Duk
Moimi ulubionymi elementami w tym filmie były zdecydowanie barwne lokacje oraz muzyka. Przy recenzowaniu filmu pt. "Real" (recenzję znajdziecie TUTAJ) zdradziłam wam, że uwielbiam opuszczone miejsca, ruiny oraz stare budynki. Jeżeli, tak jak w moim przypadku, zwraca to waszą uwagę, znajdziecie pełno takich elementów w "The Silenced". Co do muzyki, to bardzo żałuję, ale niestety nie wstawię tutaj żadnego z utworów z OST, gdyż nie udało mi się ich znaleźć na YT. Jednakże uwierzcie mi- gdyby nie one, ten film straciłby swoją magię.
Podczas oglądania "The Silenced", zwróciłam szczególną uwagę na aktorkę Park Bo-Young, która wcieliła się tutaj w postać Joo-Ran. Inną produkcją, gdzie przypadła jej rola głównej bohaterki, jest zrecenzowany przeze mnie "A Werewolf Boy". Gra aktorska Bo-Young nie cechuje się co prawda zbytnią pasją oraz w moim odczuciu jest dosyć przeciętna, jednakże to, co przykuło mój wzrok, jest jej niebywała uroda oraz delikatność, z jaką się porusza. Naprawdę, dla samej Park Bo-Young mogłabym oglądnąć jakąkolwiek dramę.
Wspólna sypialnia dziewcząt
Bardzo żałuję, że miałam dotychczas tak złe zdanie na temat tego filmu. Cieszę się, że postanowiłam go oglądnąć kolejny raz i ostatecznie udało mi się dostrzec jego urok. Mam nadzieję, że tak jak i mnie, urzeknie was jego klimat oraz będziecie chętnie do niego powracać.
Film jest dostępny na TEJ stronie. Aby go jednak obejrzeć, musicie być na niej zalogowani!
Moja ocena 7,5/10
See you
Kamila
Kompletnie nie dla mnie :( Tym razem
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2016/12/happy-new-year.html
A ja powiem Ci, że ja potrafię oglądać ulubione filmy dziesiątki razy, dlatego nie dziwie Ci się, że obejrzałaś go po raz drugi. Czasami trzeba dać niektórym książkom/filmom drugą szansą, bo jak widać opłaca się. Film jednak totalnie nie dla mnie, nie zainteresował mnie, ani fabuła ani bohaterki. Ja także uwielbiam muzykę filmową. Bez muzyki filmy traciły by na swojej wartości. Szkoda ze nie udalo Ci sie znalezc żadnej z tego filmu, moze by mi sie spodobala na tyle, ze zachęcilaby do obejrzenia filmu??:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!;)
(recenzentka-ksiazek.blogspot.com)
Tak czytam opis fabuły, a potem jeszcze spoiler i na myśl przyszło mi tylko jedno słowo: "Another". Aktorka grająca główną bohaterkę jest naprawdę śliczna, choć generalnie nie przepadam za wyglądem Azjatów. Sam film wydaje się być naprawdę interesujący, a screeny wyglądają świetnie.
OdpowiedzUsuńFajnie, że dałaś temu filmowi drugą szansę :) Horrory niestety nie dla mnie :p Pozdrawiam i życzę szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńMam ten film w planach, a Twoja recenzja przypomniała mi o nim i zachęciła do obejrzenia :)
OdpowiedzUsuńJa rzadko daję drugą szansę, bo u mnie pierwsze wrażenie raczej zostaje :D No i nie lubię horrorów, bo nie ma takiego, który by mnie przestraszył :P
OdpowiedzUsuńHorrory to zupełnie nie moja bajka, ale ciekawe jest wykorzystanie faktów historycznych, to naprawdę interesujące. Ah i zdjęcia z filmu, które dodałaś też są bardzo, bardzo ładne wgl nie wygląda to jak horror ^^
OdpowiedzUsuń